„Powiedzieliśmy sobie TAK. I tak kończymy ten niesamowity dla nas rok. Tak, to był dobry rok. Tak, jesteśmy szczęśliwi. Tak, będziemy mieli syna”– rozpoczął swój wpis na Instagramie Borys Szyc. Aktor dodał, że „trzeba odwagi, by zmieniać swoje życie”, czego życzy wszystkim fanom w rozpoczynającym się roku. „Zaczynam siódmy rok trzeźwości, siódmy rok mojego cudownego związku, udało mi się umknąć w tej dekadzie śmierci, kocham i jestem kochany. Nigdy nie jest za późno” – dodał. Szyc dołączył do posta trzy zdjęcia ze ślubu z Justyną Nagłowską, którą poznał na planie Teatru Telewizji.
Wcześniejszy apel do uzależnionych
Przypomnijmy, o swojej trzeźwości aktor pisał już w kwietniu, kiedy to zaapelował do alkoholików. „5-6 lat temu nie tylko nie przyszło by mi do głowy żeby biegać...nie przyszło by mi do głowy,żeby wstać do wieczora,a pewnie byłby to kolejny dzień, który spędzam w łóżku, wyglądając jak menel i nie odbierając telefonów od tych którzy się o mnie martwią” – napisał Szyc.
Aktor podkreślił, że jego wpis nie jest zaadresowany do tych, którzy wstali z dobrym nastawieniem. „Piszę do tych, którzy nadal leżą. I wydaje im się, że już nigdy nie wstaną. Nie pisze dlatego, że mnie teraz w tym pięknym słońcu bolą te wspomnienia. Piszę, bo jestem wdzięczny, że mi się udało” – zaznaczył. Dodał, że teraz znowu czuje radość i ma do siebie szacunek.
„Piszę do Was cierpiących nadal, żyjących w strachu i niszczącym poczuciu winy. Wstawajcie i idźcie się leczyć. To żaden wstyd. To będzie Wasza duma. Wasza siła” – czytamy dalej. „Nie ma większych twardzieli niż ci, którzy wygrali z chorobą” – podsumował Szyc.
Czytaj też:
Natalia Oreiro śpiewała z playbacku? „Jedno wielkie chamstwo”
Borys Szyc z żoną, Justyną Nagłowską