Dorota Wellman zaplanowała swój pogrzeb. Instrukcje przekazała Prokopowi

Dorota Wellman zaplanowała swój pogrzeb. Instrukcje przekazała Prokopowi

Dorota Wellman
Dorota Wellman Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Łyko
Dorota Wellman udzieliła wywiadu dla magazynu „Viva”, w którym opowiedziała o swoim dzieciństwie. Mówiła także, jak ma wyglądać jej pogrzeb, oraz kto otrzymał instrukcje dotyczące tej ceremonii.

Dorota Wellman na łamach „Vivy”, opowiedziała o swoim dzieciństwie. Przyznała, że jest „z rodziny silnych kobiet”. „Moja mama była osobą silnego charakteru, mocnego kręgosłupa moralnego, stanowczą, odpowiedzialną i odważną” – powiedziała prezenterka. Dodała, że jej ojciec także był stanowczy i początkowo myślał, że to on będzie głową rodziny. „I tu się mylił” – podkreśliła Wellman.

„Nikt ma nie płakać"

Dziennikarka stwierdziła, że bezpośrednie kontakty międzyludzkie w dzisiejszych czasach zanikają. „Wysyłamy esemesy, piszemy mejle, mamy media społecznościowe, ale się nie widzimy. Mnie to boli. Nie chcę utracić przyjaciół” – powiedziała Wellman. „Boję się, że jak umrę, to będę tylko czarnym zdjęciem w TVN24, z płonącą świeczką w tle. Ale na mój pogrzeb już nikt nie przyjdzie, bo się znamy na odległość” – dodała.

Prezenterka przyznała, że napisała już instrukcje dotyczące swojego pogrzebu. Te trafiły do Macina Prokopa, który ma zadbać, by życzenie Wellman zostało spełnione. Dziennikarka chce, by na jej pogrzebie „była impreza”. „Nikt ma nie płakać, nikt ma nie wygłaszać przemówień i nie mówić, jaka byłam piękna i mądra” – stwierdziła Wellman. „Ludzie mają się spotkać, wspomnieć o mnie i napić za to, żebym prostą drogą poszła tam, gdzie trzeba pójść. Uważam, że to naturalne przedłużenie mojego życia towarzyskiego” – podsumowała.

Czytaj też:
W Warszawie pochowano Andrzeja Gmitruka. „Był człowiekiem wielkiego serca”

Źródło: Viva