Porównano najnowszego „Króla Lwa” z pierwszą wersją. Oto efekty

Porównano najnowszego „Króla Lwa” z pierwszą wersją. Oto efekty

Ujęcie z nowego „Króla Lwa”
Ujęcie z nowego „Króla Lwa”Źródło:materiały prasowe
Ta informacja zelektryzowała fanów przygód Simby na całym świecie. Już w lipcu następnego roku na ekrany kin wejdzie remake filmu „Króla Lwa”. Porównanie ujęć z obu produkcji pokazuje, że będą one do siebie bardzo podobne.

Nie lada gratka dla fanów „Króla Lwa”. Disney opublikował zwiastun filmu live-action, który będzie miał premierę w lipcu 2019 roku. Za reżyserię odpowiada Jon Favreau, a za scenariusz Jeff Nathanson. Głosów występującym w filmie postaciom użyczą: Donald Glover (Simba), Beyoncé Knowles (Nala), James Earl Jones (Mufasa), Chiwetel Ejiofor (Skaza), Billy Eichner (Timon), Seth Rogen (Pumba).

O czym będzie nowy „Król Lew”?

Nowy film w jawny sposób nawiązuje do swojego poprzednika. Będzie to nowocześniejsza i bardziej realistyczna wersja produkcji z 1994 roku. Twórcy najwyraźniej doszli do wniosku, że nie będą zmieniać czegoś, co się sprawdziło. W związku z tym raczej nie należy spodziewać się przełomowych zmian w fabule. Różnice pojawią się na poziomie realizacyjnym, a historia Simby na nowo odżyje w wyobraźni widzów na całym świecie.

Potwierdzeniem tej teorii jest wnikliwa analiza ujęć z obu filmów. Ci, którzy seans produkcji z 1994 roku mają już dawno za sobą, z pewnością będą mieli wrażenie swego rodzaju deja vu. Z kolei widzowie, którym pierwszy „Król Lew” jest obcy, będą mogli później dla porównania obejrzeć również starszą produkcję.

Czytaj też:
Netflix przedstawił premiery grudnia, w tym jeden wielki hit

Galeria:
Czym różni się nowy „Król Lew” od pierwszej wersji? Ujęcia z obu filmów