„The Independent” przypomina, że chiński rynek kinowy jest jednym z największych na świecie. W ubiegłym roku „Wolf Warrior 2” zarobił w przeliczeniu na naszą walutę ponad 3 mld złotych. Równie zyskowna okazała się najnowsza odsłona przygód „Avengersów”. Hollywoodzki film zarobił w Chinach ponad 1,3 mld zł.
Klapa finansowa
Tego, co dobrze wyszło w przypadku innych tytułów, nie udało się powtórzyć z rodzimą produkcją „Asura”. Film okrzyknięty najdroższą chińską produkcją w historii, okazał się totalną klapą. Premiera nastąpiła 13 lipca. W pierwszy weekend produkcja wytwórni Alibaba Pictures zarobiła ok. 27 mln zł. Jest to jedynie mała część tego, co wydano na produkcję tego filmu, ponieważ budżet „Asury” wyniósł ponad 412 mln zł.
Film, który miał nawiązywać do klimatu „Władcy Pierścieni” oraz „Gry o tron” okazał się więc po prostu nierentowny. Wytwórnia zdecydowała już o wycofaniu „Asury” z kin. Zhenjian Yang, który jest głównym producentem filmu stwierdził, że ta decyzja nie została podjęta tylko ze względu na złe wyniki finansowe. – Planujemy wprowadzić pewne zmiany w filmie i ponownie wyświetlać go w kinach – powiedział w rozmowie z serwisem Sina.
„Asura” bazuje na buddyjskiej mitologii i przedstawia historię bohaterskiego nastolatka, który musi ocalić krainę czystego pożądania zagrożoną przez dolną część niebiańskiego królestwa.
Czytaj też:
Tych filmów nie obejrzycie w Cinema City. Sieciówka nie dogadała się z dystrybutorem