Polityczne aluzje w „Pytaniu na śniadanie”. Bartłomiej Topa mówił o „trudnym czasie”

Polityczne aluzje w „Pytaniu na śniadanie”. Bartłomiej Topa mówił o „trudnym czasie”

Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa Źródło:Newspix.pl / TEDI
Bartłomiej Topa był gościem śniadaniówki TVP. Nie odmówił sobie aluzji do politycznej rzeczywistości w Polsce.

Po zmianie władzy w Telewizji Polskiej oraz wymianie składów redakcji nie tylko programów publicystycznych, ale także rozrywkowych, w „Pytaniu na śniadanie” zaczęli pojawiać się nowi goście, a także świeże tematy. W ostatnim wydaniu programu pojawił się m.in. Bartłomiej Topa, który rozmawiał o hitowym serialu Netflixa. Jego słowa dają do myślenia.

Bartłomiej Topa w „Pytaniu na śniadanie”

Od kilku tygodni dużą popularność i sympatię widzów zdobywa serial „1670”, w którym zdziwaczały szlachcic – pragnący zostać najsławniejszą osobą w Polsce – musi stawić czoła kłótniom w rodzinie i konfliktom z chłopami. Wśród fanów produkcji Netflixa jest nawet Donald Tusk, który wspomniał o niej podczas jednej ze swoich konferencji prasowych. Teraz o fenomenie obrazu porozmawiano w śniadaniówce Telewizji Polskiej, gdzie zaproszono twórców i aktorów, którzy w nim wystąpili – w tym odtwórcę głównej roli, Bartłomieja Topę.

Prowadzący tego dnia wydanie „Pytania na śniadanie” Joanna Górska i Robert Stockinger nie kryli zachwytu nad serialem. — Kiedy zorientowaliście się, że to jest ten typ humoru, na który Polacy tak długo czekali? Że to jest strzał w 10? — zapytali gości.

– Polacy nam to powiedzieli. Już 13 grudnia, bo 13 grudnia rano. (...) To był dobry początek — odpowiedział Bartłomiej Topa.

– Myślę, że nie bez powodu stało się tak, że ten serial stał się wehikułem potrzeb i pragnień Polaków, nie tylko Polaków. Momentem odreagowania po jakimś czasie trudnym dla nas wszystkich. To się stało. Wszyscy znaleźliśmy miejsce, żeby nałapać jakiegoś dystansu do siebie, do świata, do rzeczywistości, która nas tak mocno przytłacza. To był ten moment, już 13 grudnia. (...) Wartością tego serialu jest to, że nie oceniamy tutaj żadnej strony. To dotyczy ludzkich przywar, zaangażowania w życie – kontynuował aktor.

Przypomnijmy, że właśnie 13 grudnia premierę miał nie tylko serial „1670” na platformie Netflix. Dokładnie tego dnia w Sejmie odbyło się także zaprzysiężenie nowego rządu Donalda Tuska.

Czytaj też:
Bartłomiej Topa jako szlachcic Jan w nowym serialu „1670” Netfliksa. Jest zwiastun i data premiery
Czytaj też:
Bartłomiej Topa i Katarzyna Herman w nowym serialu „1670” Netfliksa. Jest zapowiedź

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada