Jakub Rzeźniczak skomentował oświadczenie Eweliny Taraszkiewicz. Wcześniej nazwał ją „dziewczyną na telefon”

Jakub Rzeźniczak skomentował oświadczenie Eweliny Taraszkiewicz. Wcześniej nazwał ją „dziewczyną na telefon”

Jakub Rzeźniczak
Jakub Rzeźniczak Źródło: Instagram / Jakub Rzeźniczak
Ciąg dalszy spory między Jakubem Rzeźniczakiem a matką jego dziecka. Niedawno sportowiec przyznał, że poznał Ewelinę Taraszkiewicz jako 'dziewczynę na telefon.

Wszystko zaczęło się od głośnego wywiadu Jakuba Rzeźniczaka u Żurnalisty. Piłkarza opowiedział o relacji z Eweliną Taraszkiewicz matką swojego pierwszego dziecka. Mimo że obecnie gwiazdor jest mężem swojej drugiej żony Pauliny Nowickiej, to doczekał się dwójki dzieci z niesformalizowanych związków. Niestety drugie z nich – syn Oliwier zmarł po długiej walce z chorobą.

Rzeźniczak przyznał, że matkę swojego dziecka poznał jako „dziewczynę na telefon”

Jakub Rzeźniczak ma jeszcze córkę Inez. To owoc jego romansu z Eweliną Taraszkiewicz, z którą potykał się, jeszcze będąc w małżeństwie z modelką Edytą Zając. W ostatnim wywiadzie przyznał, że Taraszkiewicz poznał jako „dziewczynę na telefon”.

O ich początkach gwiazdor opowiedział w rozmowie z kontrowersyjnym podcasterem Żurnalistą. – Z Eweliną nie byłem nigdy w związku. Pamiętam, że poznałem się z Eweliną, jak moja była żona wyjechała kręcić „Agenta” i jej nie było w Polsce. Nigdy tego nie chciałem mówić, ale sytuacje, które się wydarzyły w ciągu ostatnich lat... Człowiek ma swoje granice, co może znieść. Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. To było potwierdzone w sądzie przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba 1,5 tysiąca za 3 godziny. No i tak się to zaczęło – opowiadał w podcaście.

W dalszej części odważnie stwierdził, że relacja nawet przez chwilę nie należała do romantycznych. – My nigdy nie wypiliśmy razem kawy na mieście. Spotkaliśmy się w wiadomych celach.

Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka grozi mu sądem

Na odpowiedź Eweliny Taraszkiewicz nie trzeba było czekać zbyt długo. Celebrytka wydała oświadczenie i pogroziła Jakubowi Rzeźniczakowi pozwem. Sportowiec odniósł się do tego w rozmowie z Plotkiem. Przyznał, że zupełnie nie boi się gróźb matki swojego dziecka.

– Wszystko, co powiedziałem w wywiadzie, jest prawdą – powiedział sportowiec.

Czytaj też:
Katarzyna Dowbor o reakcji Macieja Dowbora na jej odejście z Polsatu. „Jestem mu bardzo wdzięczna”
Czytaj też:
Marek Kondrat na stałe wraca do Polski. Powodem jest kariera jego żony

Źródło: Wprost / Plotek