Tomasz Lis był gościem ostatniego odcinka show Kuby Wojewódzkiego. W rozmowie dwóch kolegów po fachu nie zabrakło kontrowersyjnych tematów związanych ze stacjami telewizyjnymi. Padło też pytanie o byłego pracodawcę Lisa czyli TVN, gdzie emitowany jest program.
Tomasz Lis ostro o TVP i TVN
Kuba Wojewódzki, odpytując na kanapie Tomasza Lisa, nawiązał do jego byłego zajęcia. – Nie tęsknię za telewizją. Jak ktoś tak mówi, to zwykle kłamie, ale ja nie jestem w telewizji od ośmiu lat i daję sobie spokojnie radę – powiedział gość. Później przyznał, że obecnie bliżej mu do informacyjnego kanału, czyli TVN24. Wówczas prowadzący zapytał, co zmieniłby w funkcjonowaniu kanału. Lis przyznał, że nie zapraszałby „ewidentnych idiotów, by oszczędzić widzom cierpień”.
Następnie dziennikarze przeszli na temat rozstania Tomasza Lisa z TVNem. Kuba Wojewódzki bez ogródek zapytał go o powód. – W którymś momencie przestało nam być po drodze – powiedział gość wymijająco. Wojewódzki jednak nie odpuszczał. – Jak to powiedział jeden prawicowiec, w jednym niebie nie może być dwóch bogów – odpowiedział. Wojewódzki dodał: Czyli Mariusz Walter i ty?
Lis przyznał, że więcej spokoju wówczas mogłoby coś zmienić. – Gdybyśmy parę razy usiedli i pogadali, tak jak rozmawialiśmy półtora roku temu, to można by jedną, drugą, trzecią burzę jeszcze przeczekać – odparł.
W dalszej części rozmowy Kuba wojewódzki dopytywał, czy Tomasz Lis po zmianie władzy chciałby zostać szefem „Wiadomości”. – Skasowałbym „Wiadomości” momentalnie. Uważam, że program pod taką nazwą nie powinien w Polsce istnieć. Powiem ci szczerze, byłoby ekscytujące, być może być pierwszą osobą, która stworzyła trzy dzienniki w trzech ogólnokrajowych stacjach – przyznał.
Później Kuba Wojewódzki próbował wcisnąć Lisowi w usta słowa, że marzy on o zwolnieniu wszystkich pracowników Telewizji Polskiej. Dziennikarz odparł, że marzy tylko o domku na Mazurach oraz jeszcze jednym owczarku niemieckim. Kiedy rozmowa zeszła na tematy prywatne podkreślił, że jego dwa małżeństwa, które były rozwodem, nie były „błędem”, jak nazwał to prowadzący. – Uważam, że przeciwnie. Byłem mężem dwóch fascynujących kobiet. Potem jest różnie – powiedział.
Czytaj też:
Maciej Stuhr: Nienawidzę, że mój stary wsiadł za kółko po kielichuCzytaj też:
Quiz z lat 2000. Gwiazdy, filmy i muzyka