W 6. edycji „Ninja Warrior Polska” tytuł „Last Man Standing” zdobył Paweł Murawski. „Last Woman Standing” została z kolei Dorota Gadzińska. Mężczyzna otrzymał 15 tysięcy złotych nagrody, a kobieta 5 tysięcy złotych. Te dysproporcje wywołały spore zamieszanie w sekcji komentarzy na profilach społecznościowych show. Internauci zarzucili produkcji dyskryminację ze względu na płeć.
„Jedna rzecz mi się tylko nie spodobało – trochę dyskryminacja – czek dla kobiety i mężczyzny powinien być o tej samej wartości”; „Uważam, że skoro już zrobili rozdzielenie na płeć to sprawiedliwie byłoby dać tyle samo” – pisali internauci.
„Ninja Warrior Polska”. Produkcja odpowiada na zarzuty dyskryminacji
Na zarzuty postanowiła odpowiedzieć sama produkcja „Ninja Warrior Polska”. „Nagroda dla Last Man Standing, czyli osoby, która nie weszła na Midoriyamę, ale zaszła najdalej w programie to 15 tysięcy złotych. Osobą, która wygrała 6. edycję programu jest Paweł Murawski, który otrzymał 15 tysięcy złotych. Wychodzimy jednak na przeciw także uczestniczkom, których jest mniej, ale próbują swoich sił z coraz lepszymi wynikami. Dlatego przygotowaliśmy nagrodę 5 tysięcy złotych dla najlepszej Last Woman Standing w programie. To nie są równoważne nagrody, bo zwycięzca programu jest jeden” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Czytaj też:
Iga Cembrzyńska jest przetrzymywana wbrew swojej woli? Brat aktorki apeluje o pomoc