Kultowy serial wreszcie na Netflix! Powrót, na który czekaliśmy latami

Kultowy serial wreszcie na Netflix! Powrót, na który czekaliśmy latami

„Rezydenci”
„Rezydenci” Źródło: FOX
Serial „Rezydenci”, uwielbiany przez widzów i krytyków, w końcu trafia w całości na Netflix, oferując miłośnikom medycznych dramatów sześć pełnych emocji sezonów.

Są seriale, które w Polsce trudno jest obejrzeć – hity sprzed lat, które znamy z telewizji i chętnie byśmy do nich wrócili. „Rezydenci” to właśnie jedna z tych produkcji. Do tej pory widzowie musieli szukać pojedynczych odcinków tej serii na kanałach telewizyjnych, teraz obejrzeć będą ją mogli w całości, ponieważ właśnie wpadła na platformę Netflix.

Nowy serial medyczny na Netflix. To legendarny tytuł

Akcja chwalonego przez krytyków i docenionego przez międzynarodową widownię „Rezydentów” dzieje się w szpitalu Chastain Park Memorial Hospital w Atlancie. Na początku historii poznajemy młodego lekarza Devona Pravesha (Manish Dayal), który dopiero co rozpoczyna staż. Jego zwierzchnikiem zostaje dr Conrad Hawkins (Matt Czuchry) – genialny, ale i buntowniczy rezydent trzeciego roku. Już w pierwszym odcinku idealistycznie nastawiony do zawodu Pravesh zderza się z trudnymi realiami medycznego świata. Okazuje się, że nie wszystko jest tak kolorowe jak sobie wyobrażał, a ratowanie ludzkiego życia zawsze łączy się z trudnymi decyzjami. Poza tym, nie za każdym razem kończy się też sukcesem.

W sumie serial doczekał się aż sześciu sezonów i wszystkie z nich obejrzeć można od czwartku 19 września na platformie Netflix. Jeżeli jesteście fanami innych produkcji medycznych, jak „Chirurdzy”, „Ostry dyżur” czy „Dr House” – ten tytuł z pewnością również przypadnie wam do gustu.

Ogromnym plusem produkcji z pewnością jest też obsada, w której pierwsze skrzypce gra Matt Czuchy. Jeżeli zastanawiacie się, skąd możecie go znać, wcielał się przed laty w Logana Huntzbergera w serialu „Kochane kłopoty”. Występował także w „Żonie idealnej” czy „American Horror Story: Oczekiwanie”. Poza tym na ekranie zobaczycie między innymi Bruce'a Greenwooda, czyli Rodericka Ushera z „Zagłady domu Usherów”, Christophera Pike'a ze „Startreka” czy Nicka Parsonsa z „Podwójnego zagrożenia”.

Czytaj też:
Netflix usuwa jeden z największych hitów ostatnich lat. Zostało kilka dni
Czytaj też:
Tak wyglądały początki Netfliksa w Polsce. Co wtedy masowo oglądaliśmy?

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl