Polski kandydat do Oscara wybrany. Jury zaskoczyło

Polski kandydat do Oscara wybrany. Jury zaskoczyło

Paweł Pawlikowski z Oscarem w 2015 roku
Paweł Pawlikowski z Oscarem w 2015 roku Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Komisja oscarowa pod przewodnictwem Pawła Pawlikowskiego ogłosiła, kto został reprezentantem Polski w walce o Oscara 2025 w kategorii międzynarodowej.

Media obiegła właśnie informacja o decyzji Komisji Oscarowej pod przewodnictwem Pawła Pawlikowskiego, reżysera m.in. „Idy” oraz „Zimnej wojny”. Jury (w którym znaleźli się także: Ewa Braun, Sławomir Idziak, Krystyna Janda, Tomasz Kolankiewicz, Artur Liebhart, Marcin Masecki, Karolina Rozwód, Joanna Szymańska, Grażyna Torbicka, Olga Wysocka i Tomasz Ziętek) zdecydowało, że polskim kandydatem do prestiżowej nagrody będzie film pt. „Pod wulkanem”.

„Pod wulkanem” polskim kandydatem do Oscara

W środę 18 września oficjalnie podano, że „Pod wulkanem” Damiana Kocura to polski kandydat do 97. Nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej w kategorii Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. Ten wybór jest dla wielu zaskakujący, a to dlatego, że mało kto kojarzy ową produkcję, a jeszcze mniej osób ją widziało. Otóż obraz nie miał jeszcze polskiej premiery, jednak wiadomo, że jest zakwalifikowany do Konkursu Głównego FPFF w Gdyni. Światową premierę „Pod wulkanem” miał z kolei 7 września podczas Toronto International Film Festival.

Wybrany przez Komisję Oscarową film opowiada o inteligenckiej ukraińskiej rodzinie, która w trakcie wakacji na Teneryfie dowiaduje się o inwazji Rosji na ich kraj. Autorami scenariusza są Damian Kocur i Marta Konarzewska. Za zdjęcia odpowiada Nikita Kuzmenko, a montażem zajął się Alan Zejer. W obsadzie znaleźli się Sofiia Berezovska, Roman Lutskyi, Anastasiia Karpienko i Fedir Pugachov.

„Filmowe wydarzenia oglądamy z perspektywy młodej dziewczyny. Sofia ma 16 lat i niewiele zmartwień. Sytuacja, która ma miejsce, zmienia jej obecne postrzeganie rzeczywistości i znacząco wpływa na dynamikę relacji z innymi. Nierozwiązane konflikty zaczną wychodzić na wierzch, a strach odczuwany przez członków familii mieszać się z poczuciem winy. Na Teneryfie nie słychać strzałów ani odgłosu bomb, ale z każdej strony czuć narastający konflikt” – czytamy w opisie opublikowanym na stronie PISF.

Wiadomo, że jury wybierało kadydata do Oscara spośród 10 tytułów. Wśród nich (oprócz „Pod wulkanem”, reż. Damian Kocur) znalazły się także takie produkcje, jak: „Drzewa milczą” (reż. Agnieszka Zwiefka), „Idź pod prąd” (reż. Wiesław Paluch), „Jedna dusza” (reż. Łukasz Karwowski), „Kobieta z” (reż. Małgorzata Szumowska i Michał Englert), „Kos” (reż. Paweł Maślona), „Ludzie” (reż. Maciej Ślesicki i Filip Hillesland), „Minghun” (reż. Jan P. Matuszyński), „Tyle, co nic” (reż. Grzegorz Dębowski) oraz „Życie i śmierci Maxa Lindera” (reż. Edward Porembny).

Warto dodać, że reżyser „Pod wulkanem” ma na koncie m.in. udział w konkursie na najlepszy film krótkometrażowy z „Tak, jak było” w Cannes oraz Nagrodę Specjalną Jury Konkursu „Horyzonty” w Wenecji za „Chleb i sól”, swój pełnometrażowy debiut. Damian Kocur został także uznany za Odkrycie Roku podczas gali Orłów w 2023 roku.

Czytaj też:
Anne Hathaway o współpracy z Joanną Kulig. „Mamy wiele specyficznych cech”
Czytaj też:
Agata Kulesza wspomina trudne chwile. „Przyduszania, bicie po twarzy”

Źródło: WPROST.pl