Tomasz Kammel potwierdza plotki o szefowej „Pytania na Śniadanie”. „Jest skończona”

Tomasz Kammel potwierdza plotki o szefowej „Pytania na Śniadanie”. „Jest skończona”

Dodano: 
Tomasz Kammel
Tomasz Kammel Źródło: Instagram / Tomasz Kammel, FB/Pytanie na Śniadanie
Tomasz Kammel, który przez wiele lat pracował w TVP, ocenił w Kanale Zero, że szefowa „Pytania na Śniadanie” Kinga Dobrzyńska „jest skończona”.

Tomasza Kammela nie trzeba nikomu przedstawiać. To jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy i konferansjerów, który w TVP pracował od 1997 roku. W tym czasie prowadził wiele flagowych programów stacji, jak „Randka w ciemno”, „Wykrywacz kłamstw”, „Miasto marzeń”, „Show Express”, „Sekrety rodzinne”, „Kawa czy herbata?”, „Dzieciaki górą”, „The Voice of Poland”, „Kocham cię, Polsko!”, „Dance Dance Dance”, „To był rok!”, „Pytanie na Śniadanie” czy „Teleexpress”. Był również konferansjerem wielu polskich festiwali, w tym Sopot Festiwalu czy Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Kammel zakończył współpracę z Telewizją Polską pod koniec 2023 roku, kiedy w TVP zmieniła się władza. Kinga Dobrzyńska, która objęła stanowisko szefowej „Pytania na Śniadanie”, zwolniła wszystkich prowadzących śniadaniówkę – łącznie z Kammelem i zatrudniła zupełnie nową ekipę. Jej decyzje spotkały się z wielkim sprzeciwem widzów, którzy przestali też oglądać stację.

Tomasz Kammel o szefowej „Pytania na Śniadanie”: Jest skończona

Ostatnio pojawiły się informacje, że Dobrzyńska została zwolniona ze stanowiska szefowej „Pytania na Śniadanie”. Według portalu Pudelek, kobieta przebywa na zwolnieniu lekarskim. Innego zdania jest jednak Tomasz Kammel, który w swoim nowym miejscu pracy – Kanale Zero – stwierdził, że Dobrzyńska została zwolniona.

– Ktoś zrobił coś strasznego. Po prostu wyrwał wszystkie zęby ze zdrowej szczęki i bardzo dużą cenę trzeba było za to zapłacić – mówił o zmianach w „Pytaniu na Śniadanie”. – I ta cena jest obopólna, bo z tego co wiem, ta pani już nie jest szefową „Pytania na Śniadanie”. Po tym, co zrobiła, też trochę sobie nie wyobrażam, jak ona sobie będzie dalej radzić na rynku (...). Ja mogę jej nie lubić za to, co zrobiła, mieć wielki żal za to, że zniszczyła coś naprawdę pięknego, ale myślę, że ona miała pecha i ten pech polegał na tym, że ktoś uwierzył, że ma kompetencje – stwierdził.

Dziennikarz dodał, że Dobrzyńska „sama się z tym porwała, jak z motyką na słońce”. – I zapłaciła najgorszą możliwą cenę, bo jest skończona jako ktoś taki, komu miałoby się powierzyć kolejny program – ocenił.

Czytaj też:
Tomasz Kammel tłumaczy się ze słów do Jacka Kurskiego. „To moja największa wpadka”
Czytaj też:
Tomasz Kammel o zmianach w „Pytaniu na śniadanie”. „Ktoś poszedł po rozum do głowy”

Źródło: WPROST.pl / Kanał Zero