Książę Harry wygrał proces przeciwko brytyjskiej prasie. Otrzyma wysokie odszkodowanie

Książę Harry wygrał proces przeciwko brytyjskiej prasie. Otrzyma wysokie odszkodowanie

książę Harry
książę Harry Źródło:Shutterstock / Shaun Jeffers
Po wieloletniej batalii, sąd wydał wyrok na korzyść Harry'ego. Książę ma nadzieję, że to przestroga dla innych mediów.

W piątek 15 grudnia Londyński Sąd Najwyższy wydał wyrok na korzyść księcia Harry'ego w sprawie przeciwko Mirror Group Newspapers (MGN), czyli wydawnictwa, które wydaje m.in. „Daily Mirror”, „Daily Record”, „Sunday Mirror”, „People” itp. Sędzia uznał, że w celu uzyskania informacji o księciu, media te dopuściły się nieetycznych i nielegalnych praktyk.

Książę Harry wygrał proces z MGN

Harry po raz pierwszy oskarżył brytyjskie wydawnictwo m.in. o włamanie się do telefonu i odsłuchanie jego poczty głosowej w październiku 2019 roku. Twierdził, że do szeroko zakrojonych nielegalnych działań dochodziło w latach 1991–2011. W trakcie rozprawy zeznawał na szereg tematów dotyczących jego życia osobistego, które były wówczas szeroko omawiane w tabloidach Mirror Group Newspapers.

Książę stwierdził m.in. że to brytyjska prasa jest winna rozpadowi jego związku z Chelsy Davy. Wyznał, że niegdyś znalazł w pojeździe byłej dziewczyny urządzenie śledzące, zamontowane przez prywatnego detektywa, który zbierał informacje dla prasy. Skrytykował też powielane przez MGN informacje, jakoby to nie król Karol III był jego ojcem, a James Hewitt. Na sali sądowej sprzeczał się także z obrońcą wydawnictwa, na temat rozpisywania się o jego karierze wojskowej, co według Harry'ego stanowiło „oczywistą ingerencję w jego życie prywatne”.

Choć Mirror Group Newspapers zaprzeczało wszelkim zarzutom dotyczącym włamania do księcia telefonu, to w jednym przypadku przyznało się do nielegalnego gromadzenia informacji. Adwokaci obrony powiedzieli bowiem, że tabloid „Sunday People” w 2004 roku zatrudnił prywatnego detektywa, aby zebrać informacje o wizycie Harry'ego w londyńskim klubie nocnym.

Finalnie w piątek 15 grudnia ogłoszono, że Mirror Group Newspapers jest winne 15 z 33 stawianych zarzutów. Ze względu na to książę Harry ma otrzymać 180 tys. dolarów odszkodowania, czyli blisko 708 tys. złotych. Choć w dniu wydania wyroku nie był obecny w londyńskim sądzie, przedstawiciel odczytał jego oświadczenie.

– W tej sprawie nie chodziło tylko o włamanie do telefonu, ale o powszechną praktykę niezgodnego z prawem i odrażającego zachowania, po której następuje tuszowanie i niszczenie dowodów, jakich szokującą skalę można ujawnić jedynie w toku postępowania sądowego. Mam nadzieję, że orzeczenie sądu będzie przestrogą dla wszystkich organizacji medialnych, które stosowały te praktyki, a następnie w podobny sposób kłamały na ten temat. (...) Moje zaangażowanie w doprowadzenie tej sprawy do końca, opierało się na mojej wierze w prawo do wolnej i uczciwej prasy – wyznał książę Harry.

Rzecznik księcia dodał: „Z zadowoleniem przyjmujemy dzisiejszy wyrok, który pozwala pójść naprzód po wydarzeniach, które miały miejsce wiele lat temu”, natomiast wydawnictwo MGN stwierdziło, że „przeprasza i bez zastrzeżeń akceptuje przyznane Harry’emu odszkodowanie”.

Czytaj też:
Reakcje na kartkę świąteczną księcia Williama i księżnej Kate. „Jak reklama z lat 90.”
Czytaj też:
Kolejny spór prawny księcia Harry’ego. Chodzi o jeden szczegół w artykule

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / pagesix.com