– Myślę, że oglądaliśmy, jak faceci robią to przez ostatnich 40 lat. Zejdźcie z drogi panowie i wstawmy tam kobietę – mówił w wywiadzie. – Myślę, że byłoby to radosne, byłoby ekscytujące – dodawał. W tej samej rozmowie przyznał, że rola agenta 007 była ukoronowaniem jego aktorskiej kariery. – James Bond posiada ustaloną rangę i głęboko zakorzenioną dumę – mówił. – Będę pytany o tę rolę aż do moich ostatnich dni. To nierozerwanie z nią związane. To uwielbiana postać – tłumaczył.
25. film z Jamesem Bondem pojawi się w kinach Wielkiej Brytanii 3 kwietnia przyszłego roku. Amerykańską premierę zaplanowano na 8 kwietnia. W rolę główną po raz czwarty i ostatni wcieli się Daniel Craig. Podczas prac przy tym filmie wielokrotnie widziano go w okolicach Londynu. Ekipę filmową przyłapano także na Jamajce, gdzie Craig skręcił kostkę na planie zdjęciowym. Fani serii zwracają uwagę, że na tej samej wyspie kręcono sceny do „Doktora No” z 1962 roku i „Żyj i pozwól umrzeć” z 1973 roku.
Czytaj też:
Znamy tytuł kolejnego filmu o agencie 007. Nowy Bond w kinach już w kwietniu 2020 rokuCzytaj też:
Sean Connery „wdzięczny, że żyje” po przejściu huraganu Dorian. „Mieliśmy szczęście”Czytaj też:
Najsłynniejsze auto świata sprzedane. To Aston Martin DB5