Michał Figurski został okropnie potraktowany w znanej sieciówce. Marka przeprasza

Michał Figurski został okropnie potraktowany w znanej sieciówce. Marka przeprasza

Michał Figurski
Michał Figurski Źródło:Instagram / feegur
Michał Figurski nie krył oburzenia tym, jak potraktowała go pracownica jednej z popularnych sieciówek. Gdy poprosił ją o pomoc, ona zachowała się skandalicznie.

Kilka lat temu Michał Figurski przeszedł wylew, który do dziś pozostawił pewne ślady – dziennikarz ma problemy z chodzeniem, przez dłuższy czas musiał poruszać się przy pomocy laski. W związku z tym w życiu codziennym spotyka wiele trudności na swojej drodze. W instagramowym wpisie ujawnił, co wydarzyło się, gdy poszedł na zakupy do jednej z sieciówek.

Michał Figurski oburzony zachowaniem pracownicy sieciówki

Michał Figurski wybrał się do sieciówki na zakupy odzieżowe. Opisał, jak ta zwyczajna dla wielu ludzi czynność, wygląda w jego przypadku – nie zawsze jest w stanie sobie poradzić, bo jego ciało nie jest sprawne w 100 procentach.

„Lewą rękę zabrał wylew, więc jak zwykle wieszaki trzymam w zębach, a w prawej trzymam gacie i skary. Dopiero od miesiąca chodzę bez laski i jeszcze się potykam, więc proszę przechodzącą obok w firmowym ubraniu młodziutką, ładną filigranową blondynkę w okularach o pomoc w doniesieniu towaru do kasy – napisał Michał Figurski. Reakcja pracownicy przeraża. – „Sam sobie będzie pan musiał donieść”, „Przepraszam, ale mam z tym problem”, „To niech sobie pan sam z tym radzi”, „Wie pani, przykro mi, ale jestem niepełnosprawny…”. Oglądam plecy odwracającej się dziewczyny, która, wzruszając ramieniem, w milczeniu spokojnie odchodzi w przeciwnym kierunku. Obaj ze stojącym obok mnie facetem stoimy zdębiali. Jest wyraźnie skrępowany, jakby to on był winny. „Nie przejmuj się. Mój przyjaciel ma dokładnie to samo, co ty. Daj, ja ci rzeczy doniosę” – dodał dziennikarz.

To jednak nie koniec. Michał Figurski był również rozczarowany zachowaniem pozostałych pracowników, którzy na każdym kroku odmawiali mu udzielenia informacji. Wszyscy zasłaniali się bowiem przepisami RODO. „Przy kasie proszę o kierownika i imię dziewczyny. „Kierownik zajęty, bo ma rozmowę rekrutacyjną, a imienia nie mogę podać, bo wie pan, RODO”. „To numer pracowniczy proszę podać tej pani”. „Nie mogę udzielać takich informacji, bo jak już mówiłam panu, RODO”. Zjawia się uprzejma, lecz stanowcza dziewczyna. Przeprasza, a na prośbę o dane pracownika udziela tej samej odpowiedzi: RODO” – napisał Michał Figurski.

Dziennikarz na koniec swojego wpisu nawiązał też do hasła reklamowego, którym niedawno promowała się sieciówka. „„Mężczyzna nie prosi o pomoc” — takim hasłem jeszcze niedawno reklamowali się w tym sklepie. Po drodze pewnie gdzieś copywriterom zgubiło się „gdy nie musi”. A co do RODO, mnie nie dotyczy. Imię i nazwisko jest zbędne, bo ja już zawsze będę „ten bez ręki” lub „ten, co utyka”. Ilu jeszcze takich jak ja wpadnie tu po gacie? Zdrowe zęby to podstawa... PS. To kiedy następna kampania oparta na ludzkiej równości i empatii wobec bliźniego?” – napisał.

instagram

Sieciówka przeprasza Michała Figurskiego

Na reakcję przedstawicieli marki Michał Figurski nie musiał długo czekać. Osoba, która jest na stanowisku Communication Department SME firmy, przeprosiła go i napisała długą wiadomość, podkreślając na początku, że firma traktuje sprawę „bardzo poważnie i weryfikuje incydent”.

„To, co udało nam się już ustalić to fakt, że pracownica nie miała złych intencji. Oceniła sytuację pochopnie, nie będąc świadomą jej powagi. W odczuciu naszej pracownicy wypowiedziane przez pana zdania nie były odzwierciedleniem stanu faktycznego związanego z potrzebą pomocy, za co jeszcze raz przepraszamy. Oczywiście powyższy fakt nie tłumaczy końcowego rezultatu tej sytuacji i braku otrzymania pomocy ze strony pracownika. Bez względu na aspekt, którego pomoc miałaby dotyczyć czy okoliczności, z których wynikałaby Pańska prośba, powinna była ona zostać spełniona. Chcielibyśmy zapewnić, że podejmujemy kroki w celu rozwiązania tej sytuacji, w tym planujemy dodatkowe szkolenia dla naszych pracowników, aby efektywniej pomagać klientom z niepełnosprawnościami lub innym, którzy tej pomocy szczególnie od nas potrzebują” – czytamy w odpowiedzi sieciówki, którą Michał Figurski opublikował na swoim instagramowym profilu.

instagram

Reakcja firmy nie usatysfakcjonowała Michała Figurskiego, który postanowił dodać kolejny post. Podkreślił, że pracownicy złamali jego prawa jako konsumenta i to aż trzykrotnie. „(…) Rozumiem, że być może mój obecny stan fizyczny dzięki wieloletniej rehabilitacji może stwarzać wrażenie kogoś pozbawionego dysfunkcji, jednak sama odpowiedź i sposób rozmowy waszego pracownika i tak drastycznie urągał wszelkim zasadom kultury, nie mówiąc o zmuszeniu mnie do głośnego poinformowania na cały sklep o mojej niepełnosprawności, co proszę mi wierzyć, jest ogromnie niekomfortowe i stanowi powód do przykrości. Żenującą reakcję tej pani na mój krępujący komunikat znajdą państwo w moim internetowym opisie, jak również będziecie mogli z pewnością zobaczyć na zapisie video kamer firmowych z danego dnia i godziny. Zachowanie państwa pracownika, urąga absolutnie waszej marce i niewątpliwie jest moralnym zagrożeniem dla klientów odwiedzających w przyszłości tę placówkę, oraz stanowi jasny dowód nieprzygotowania waszego personelu do pracy w relacji z klientem” – napisał Michał Figurski.

Na koniec dziennikarz dodał, że zapoznał się z licznymi komentarzami na swoim profilu, z których wynika, że podobne zachowania wobec innych potrzebujących klientów tej sieciówki są nagminne. Michał Figurski zaproponował marce, by zamieściła przeprosiny dla swoich klientów na publicznych kanałach, a także przeznaczyła kwotę pieniężną na rzecz wybranej przez nią instytucji charytatywnej, która działa na rzecz osób niepełnosprawnych.

instagramCzytaj też:
Michał Figurski: Moja moskiewska rodzina walczy z rosyjską agresją doświadczając poważnych reperkusji
Czytaj też:
Udar u młodego człowieka. To może się zdarzyć

Źródło: WPROST.pl / Instagram