Sandra Walter to córka Bożeny i Mariusza Walterów. Kilka dni temu świat mediów pożegnał współtwórcę stacji TVN, a wiele gwiazd stacji opublikowało swoje wspomnienia związane z Mariuszem Wolterem, dziękując mu za wieloletnie wsparcie. To dzięki niemu wiele gwiazd zrobiło karierę. Wśród nich była też jego córka, Sandra Walter, która już od wczesnych lat młodości zaczęła występować w telewizji. Można było ją zobaczyć w „Mini Playback Show” czy „5-10-15”.
Gdy Mariusz Walter i Jan Wejchert stworzyli TVN, Sandra Walter zaczęła tam pracować. Była prowadzącą hitowego programu „Ananasy z mojej klasy”, który przyciągał tłumy przed telewizory. Dziennikarka cieszyła się sławą i uznaniem, została nawet nominowana do nagrody Wiktora. Właśnie wtedy podjęła decyzję, by pożegnać się z telewizją.
Sandra Walter zniknęła z mediów. Co dziś robi?
Sandra Walter wyjaśniła w rozmowie z gazeta.pl, dlaczego postanowiła pożegnać się z telewizją. Okazuje się, że właśnie w tamtym momencie swojego życia zrozumiała, że „nie ma prawdziwego zawodu”, a prowadzenie programu nie jest jej pasją. – Ja zawsze zajmowałam się też pisaniem scenariuszy, produkowaniem... Doszłam do punktu, w którym trzeba było wybrać: albo rybki, albo akwarium. Odeszłam, kiedy dostałam nominację do Wiktora. To był najlepszy moment – powiedziała.
W 2004 roku córka Waltera zaczęła skupiać się na życiu prywatnym. Właśnie wtedy wyszła za mąż za Piotra Nowaka, a 5 lat później została mamą bliźniąt, Jagody i Mikołaja, dzięki metodzie in vitro. O swoim macierzyństwie mówiła w rozmowie z magazynem „Viva!”. – Spodziewałam się, że będzie jak w kinie. Do dziś czasami nie mogę uwierzyć, jak bardzo się myliłam. Czasami zmęczenie jest tak ogromne i przytłaczające, że człowiek czuje się jak jednokomórkowiec. Przez pierwsze miesiące jadłam i spałam wtedy, kiedy była okazja. Nigdy nie wiadomo było, kiedy znów trafi się kolejna szansa, by zjeść obiad. Niestety, nie było tej frajdy. Jedno miałam na rękach, bo mu właśnie zmieniałam pieluchę, ale drugie już czekało na „obróbkę”, głośno domagając się swego – mówiła w wywiadzie.
Bycie mamą bliźniąt zainspirowało ją do napisania książki wraz z inną „podwójną mamą”, Martą Kuligowską. Dziennikarki wydały „Bliźnięta (nie) atakują” w 2011 roku. Wtedy też Sandra Walter pojawiała się publicznie na promocji swojej książki.
Od tego czasu minęło już 11 lat, a Sandra Walter całkowicie zrezygnowała z życia publicznego. Serwis Pudelek dowiedział się, czym obecnie się zajmuje. – Według KRS 49-letnia eksgwiazda TVN jest dziś businesswoman z prawdziwego zdarzenia, bo widnieje jako wspólniczka w przedsiębiorstwie budowlanym męża. Zajmuje się też handlem nieruchomościami. Łącznie jest powiązana z kilkoma warszawskimi firmami – czytamy na pudelek.pl.
Czytaj też:
Sylwester Marzeń TVP. Ogłoszono gwiazdy, internauci są oburzeniCzytaj też:
Gwiazdy żegnają Mariusza Waltera. „Mistrz. Wizjoner. Człowiek wielkiej intuicji”
Sandra Walter była gwiazdą programu „Ananasy z naszej klasy”