Agata Młynarska poznała Jerzego Owsiaka wiele lat temu. Razem prowadzili w Telewizji Polskiej program „Róbta, co chceta”. – Pierwszy raz spotkaliśmy się na korytarzu na Woronicza. Jurek rzucił żartem, ja odpowiedziałam i już wiedzieliśmy, że nadajemy na tych samych falach. Połączyła nas wiara, że można robić szalone rzeczy i ta sama wrażliwość na świat – wspomina dziennikarka w rozmowie z Wprost.pl. Tak zaczęła się ich współpraca i przyjaźń.
„Jurek nie widzi ograniczeń, jedynie cel”
Co sprawiło, że Jerzy Owsiak poruszył serca Polaków i całą Polskę? – To na pewno nie chodzi jedynie o charyzmę, za którą Jurek może podziękować Panu Bogu i rodzicom. Poza charyzmą ma też nieprawdopodobne poczucie humoru, jest bezpośredni i radosny. Zaraża tym innych. Dla niego nie ma okrężnych dróg. On idzie prosto do celu. Ma nieposkromione zapędy i pomysły w sztuce. Jurek nie widzi ograniczeń, jedynie cel. To wszystko razem daje rewelacyjne efekty – mówi Agata Młynarska, która razem z Owsiakiem prowadziła finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.