Wzruszony Czajka ogłasza sukces zbiórki. „Od dwóch dni łzy mi napływają do oczu ze wzruszenia”

Wzruszony Czajka ogłasza sukces zbiórki. „Od dwóch dni łzy mi napływają do oczu ze wzruszenia”

Mariusz Czajka
Mariusz Czajka Źródło: Newspix.pl / Teodor Klepczyński
Mariusz Czajka kilka dni temu prosił internautów o pomoc w zbiórce pieniędzy na pogrzeb swojej mamy. Na łamach „Faktu” aktor ogłosił sukces zbiórki. – Tyle miłości i dobroci, co dostałem przez ostatnie dwa dni, to chyba w całym życiu nie doznałem – powiedział.

Na stronie pomagam.pl kilka dni temu pojawiła się zbiórka na pomoc w pochowaniu matki Mariusza Czajki. W jej opisie aktor poinformował, że pani Krystyna od wielu lat zmagała się z problemami zdrowotnymi. Kobieta miała osteoporozę, Parkinsona, nadciśnienie, a także zdiagnozowano u niej raka płuc. Zmarła 14 stycznia 2021 roku w wieku 81 lat.

W dalszej części Mariusz Czajka opisał swoją trudną sytuację finansową, na którą miała wpływ pandemia koronawirusa. „Aby pochować mamę muszę mieć 12 tys. zł ZUS zwraca 4 tys. zł, a 8 tys. muszę dodać” – napisał. „Ja mam same długi i już nie mam skąd pożyczać. Brakuje 8 tys. zł i zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w pochowaniu mamy, bo nie mam tego, za co zrobić. Od państwa dostałem 1800 zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 2000 zł z ZUS i to wszystko na te 10 miesięcy bezrobocia” – podsumował aktor.

Czajka: Dobro tak mnie przygniotło, że jestem szczęśliwy

Cel zbiórki został wyznaczony na 15 tys. złotych. W ciągu trzech dni akcję wsparło ponad 1100 osób. Udało się zgromadzić ponad 49,5 tys. złotych. W rozmowie z „Faktem” aktor nie krył wzruszenia. - Pieniądze od internautów pozwolą mi na wynajęcie księdza i zrobienie mamie tzw. pogrzebu na bogato. Zapowiadało się tak, że będę musiał wziąć urnę mamy i zakopać gdzieś pod płotem, bo na tyle mi pozwalały moje środki finansowe. W związku z tym, że sytuacja tak się rozwinęła, jestem wzruszony i przejęty, że od dwóch dni łzy mi napływają do oczu ze wzruszenia - powiedział Mariusz Czajka.

Artysta przyznał, że „tyle miłości i dobroci, co dostał przez ostatnie dwa dni, to chyba w całym życiu nie doznał”. - Chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować, bo serce rośnie, a i wróciła moja wiara w człowieka. Byłem trochę załamany i zgnuśniały, bo dużo zła mnie spotkało w ostatnich latach, ale teraz dobro tak mnie przygniotło, że jestem szczęśliwy - zaznaczył.

Mariusz Czajka zapewnił, że pozostała kwota zostanie przeznaczona na postawienie rodzinnego grobu.

Czytaj też:
Edyta Pazura skończyła 33 lata. Jaką niespodziankę przygotował dla niej mąż?

Źródło: Fakt24.pl