Jacek Rozenek opowiedział o udarze. Jego serce działało na 8%

Jacek Rozenek opowiedział o udarze. Jego serce działało na 8%

Jacek Rozenek i Marzena Rogalska
Jacek Rozenek i Marzena Rogalska Źródło:Instagram / Marzena Rogalska
Jacek Rozenek był gościem ostatniego odcinka „Miasta Kobiet”. Aktor otworzył się na temat udaru, który przeszedł. Wyznał, że po diagnozie rodzina przyjechała do szpitala, żeby się z nim pożegnać.

Jacek Rozenek w połowie maja przeszedł udar, po którym trafił do szpitala. Wówczas okazało się, że aktor ma problemy z mówieniem, ale także z poruszaniem się. Prawa strona ciała była niemal w całości sparaliżowana. Po długotrwałej rehabilitacji i zajęciami z logopedą aktor wrócił do formy. Teraz o tym trudnym czasie opowiedział w programie „Miasto kobiet”.

Jacek Rozenek o udarze. Opowiedział o szczegółach

Jacek Rozenek był gościem „Miasta kobiet”, niedzielny odcinek prowadziła Marzena Rogalska oraz Ane Piżl. Były mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan otworzył się na temat swojej choroby. Wyznał, że od medyków dowiedział się, że jego serce działa tylko na 8 procent. – Lekarz powiedział mi, że koniec z moim dotychczasowym życiem. Nie wchodzę na scenę, nie gram w serialu, nie gram w żadnych programach, nie szkolę... Powiedział po prostu: Koniec, proszę się zdać na rodzinę i bardzo odpoczywać — wspominał. Gwiazdor powiedział też, że zwolnił życiowe tempo, nie tylko ze względu na zalecenia, ale nie był w stanie normalnie funkcjonować. Męczył się, nawet pokonując kilka metrów.

Apogeum nastąpiło, kiedy ojciec Tadeusza i Stanisława w 2019 roku wyruszył do Tczewa. W drodze dostał udaru. – Prawa strona cała sparaliżowana, opadający kącik ust. Mówiłem bełkotliwie, chciałem coś powiedzieć, ale to było fatalne. Miałem zaburzone pole widzenia. Wszystkie symptomy udaru, o czym nie wiedziałem. Nie wiedziałem, że grozi mi udar – relacjonował. Rozenek zdradził, że znalazła go osoba pracująca przy obsłudze autostrady. Kiedy trafił do szpitala, okazało się, że ma nie tylko udar, ale też poważne problemy z serce. To wpłynęło na reakcję jego najbliższych. – Przyjechała Małgosia, synowie, mój brat. Chcieli się pożegnać – powiedział. W programie dodał, że obawiał się końca życia. – Wizja śmierci była naprawdę bliska. Czułem to, że może być naprawdę źle. Nie negowałem tego faktu – podkreślił.

Czytaj też:
Natasza Urbańska pierwszy raz o uzależnieniu. Z czym walczy?

Źródło: WPROST.pl / Miasto kobiet