Nowy sezon „Tańca z Gwiazdami”zadebiutował na antenie w ostatni poniedziałek, a już budzi wielkie emocje. Bez wątpienia najciekawszą postacią jest Krzysztof Rutkowski. Najpopularniejszy polski detektyw o Kryształową Kulę walczy w parze z Sylwią Madeńską. Po debiucie na parkiecie fani nie kryli zaskoczenia poziomem jego umiejętności, które okazałe się dość małe. Podobnie zareagowała jedna z jurorek. Iwona Pavlović przyznała, że wydawało jej się, że w dotychczasowych edycjach najgorszym uczestnikiem była Justyna Żyła, ale patrząc na występ Rutkowskiego, zmienia zdanie. Jego występ oceniła na 1 punkt.
Krzysztof Rutkowski grozi Iwonie Pavlović?
Krzysztof Rutkowski musiał poczuć się urażony tą niską notą, ponieważ szybko zabrał głos na łamach prasy. Celebryta stwierdził, że niska ocena ma związek z prowadzeniem przez jego biuro sprawy Wojtka z Zanzibaru, który obecnie jest poszukiwany listem gończym za przestępstwa gospodarcze. Mężczyzna był założycielem osławionego ośrodka wypoczynkowego Pili Pili, gdzie chętnie bawili się celebryci.
Następnie głos zabrała „Czarna Mamba”, która wyraźnie podkreśliła, że ocena ma związek tylko z brakiem umiejętności Rutkowskiego. To jednak nie koniec słownej przepychanki. W rozmowie z „Super Expressem” najsłynniejszy polski detektyw nakreślił zaskakującą wizję, w której jurorka może być pociągnięta do odpowiedzialności karnej właśnie w związku z pobytem na Zanzibarze.
Mąż Iwony Pavlović staje w obronie żony
Teraz głos zabrał mąż Iwony Pavlović. W rozmowie z „Faktem” stanął w obronie żony. – Nie wiem, dlaczego pan Krzysztof Rutkowski tak się uczepił Iwonki. Michał Malitowski, który również ocenia profesjonalnie, dał mu niewiele wyższą notę, bo dwójkę a on z tego, co wiem, chyba nie był na Zanzibarze. Więc chyba za bardzo nie ma o czym rozmawiać – powiedział Wojciech Oświęcimski.
Partner celebrytki podkreślił, że lepiej byłoby rozmawiać w tradycyjny sposób. – Jak pan Rutkowski ma coś do Iwonki, niech przyjdzie po programie i porozmawia, a nie robi tego za pośrednictwem mediów. Iwonka zajmuje się tańcem, a nie pierdołami, a on lubi chyba szum wokół siebie robić – zauważył Oświęcimski.
Nie zabrakło też uszczypliwości związanej z działalnością Krzysztofa Rutkowskiego. – O jego wyjeździe na Zanzibar słyszymy od lipca, że on tam jedzie, jadą i nie mogą się wybrać, chyba na bilety nie mają, skoro nie mogą tam dojechać. Zamiast Sherlocka Holmesa to jest inspektor Clouseau – dodał. Na koniec poradził detektywowi, żeby więcej trenował. – Jak nie będzie ćwiczył, tylko opowiadał bzdury, to dostanie kolejną jedynkę, a ma bardzo dobrą partnerkę do tańca. Nam się nie chce już tego słuchać. Jest to smutne, bo to dorosły człowiek, mężczyzna i profesjonalista w swojej branży i tak się zachowuje. Niech pan Rutkowski zajmie swoimi sprawami i zdobywa świat swoimi zleceniami, tego mu życzymy. Do pracy panie Krzysztofie a będą efekty, poczekamy do poniedziałku i zobaczymy, jakie będą efekty w tańcu – zakończył mąż Iwony Pavlović.
Czytaj też:
„Rolnik szuka żony”. Emisja 9. sezonu przełożona. TVP zmienia plany