Prowadzący „Szkło kontaktowe” przerwali program. Co stało się w studiu TVN24?

Prowadzący „Szkło kontaktowe” przerwali program. Co stało się w studiu TVN24?

Redakcja TVN24, zdjęcie archiwalne
Redakcja TVN24, zdjęcie archiwalne Źródło: Newspix.pl / Wojciech Grzedzinski
W warszawskim studiu TVN i TVN24 w poniedziałek 26 lipca w godzinach wieczornych włączył się alarm przeciwpożarowy. Z powodu ewakuacji przerwano emisję „Szkła kontaktowego”.

Tuż po godzinie 22:40 w poniedziałek 26 lipca w studiu TVN24 przy ulicy Wiertniczej w Warszawie rozległ się alarm przeciwpożarowy. W tym samym czasie emitowany był program „Szkło kontaktowe”. Alarm było słychać także w studiu, z którego audycję prowadzili Tomasz Sianecki i Michał Kempa. Początkowo dziennikarze żartowali z zaistniałej sytuacji, bo dosłownie po kilku sekundach alarm został wyłączony.

TVN24. Dlaczego przerwano „Szkło kontaktowe”?

Po chwili jednak komunikat o zagrożeniu pożarowym wybrzmiał po raz kolejny. Z tego powodu prowadzący „Szkło kontaktowe” przeprosili widzów i przerwali program. Wszyscy pracownicy stacji musieli się ewakuować. Widzowie oglądali w tym czasie reklamy oraz materiały z igrzysk olimpijskich w Tokio. Ponadto, nie wyemitowano również magazynu „Dzień po dniu” zaczynającego się zwykle o godz. 23:00.

TVN Grupa Discovery nie wydało w tej sprawie żadnego komunikatu. Z informacji Wirtualnych Mediów wynika, że pożar to tylko fałszywy alarm. Cały gmach telewizji został dokładnie sprawdzony przez strażaków.

Czytaj też:
KRRiT ma pomysł, jak obejść kwestię koncesji dla TVN24? „Projekt w wersji roboczej”

Źródło: Wirtualne Media