Jasmine Mooney to kanadyjska aktorka znana m.in. z filmu „American Pie: Księga miłości”. 35-latka w ostatnich latach nieco zmieniła branżę i pracuje dla marki skupiającej się wokół zdrowego trybu życia, która ma siedzibę w Los Angeles. Ostatnio przyleciała do Stanów Zjednoczonych, jednak napotkała problemy ze swoją wizą pracowniczą. W wyniku zaostrzonej polityki Donalda Trumpa wobec imigrantów trafiła do aresztu. Spędziła tam 12 dni.
Jasmine Mooney trafiła do aresztu
3 marca Jasmine Mooney chciała przekroczyć granicę USA z Meksyku, ale odmówiono jej wstępu do kraju. Aktorka została wówczas zatrzymana przez ICE (Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł). „Nie było żadnego wyjaśnienia, żadnego ostrzeżenia. W jednej minucie byłam w biurze imigracyjnym (...), a chwilę później kazano mi położyć ręce na ścianie jak przestępczyni i zatrzymano w areszcie bez możliwości porozmawiania z prawnikiem” – ujawniła 35-latka w felietonie, który ukazał się 19 marca na łamach „The Guardian”.
Artystka opisała, że gdy próbowała uzyskać jakiekolwiek informacje o powodzie zatrzymania, a także tego, kiedy będzie mogła opuścić areszt, nikt nie udzielał jej odpowiedzi. „Zabrano mnie do maleńkiej, zimnej celi z cementu z jasnym światłem fluorescencyjnym i toaletą. Pięć innych kobiet leżało na matach owiniętych aluminiowymi płachtami, wyglądały jak zwłoki” – relacjonowała Mooney.
„Miałam wrażenie, że wszystkie zostałyśmy porwane i wrzucone do jakiegoś chorego eksperymentu psychologicznego, który miał na celu odarcie nas z siły i godności” – stwierdziła.
Aktorka wspomniała również, że gdy dopytywała strażników o to, co z nią będzie, jeden z nich odpowiedział, aby przygotowała się na spędzenie w areszcie wielu miesięcy. Na szczęście Jasmine Mooney, dzięki strażnikom, skontaktowała się ze swoją przyjaciółką. Po kilku dniach otrzymała z kolei wiadomość, że jej historia przyciągnęła dużą uwagę mediów. Niedługo później wypuszczono ją na wolność.
„Aby spojrzeć na to z innej perspektywy: miałam kanadyjski paszport, prawników, zasoby, uwagę mediów, przyjaciół, rodzinę, a nawet polityków, którzy mnie wspierali. Mimo to nadal przebywałam w areszcie przez prawie dwa tygodnie. Wyobraźcie sobie, jak ten system wygląda dla pozostałych osób” – dodała na łamach „The Guardian”.
Kiedy Jasmine Mooney znalazła się już na lotnisku, dziennikarzom przekazała, że od jakiegoś czasu nie spała i „właściwie nic nie jadła”. – Nadal nie wierzę, że jestem w domu. Jestem tu dzięki moim przyjaciołom, rodzinie i mediom – mówiła w rozmowie z CTV News.
„People” ustalił, że cała sytuacja to pokłosie zmian wprowadzonych przez prezydenta USA. W rozmowie z magazynem informację tę potwierdził rzecznik ICE. Jak przekazał, Mooney nie miała właściwych dokumentów, dlatego została potraktowana zgodnie z zarządzeniem Donalda Trumpa nazwanym „Securing Our Borders” („strzeżmy naszych granic”). – Wszyscy cudzoziemcy naruszający amerykańskie prawo imigracyjne mogą zostać aresztowani, zatrzymani, a także – jeśli na mocy ostatecznego postanowienia zostanie to ustanowione za konieczne – wydaleni z USA niezależnie od narodowości – przekazał rzecznik ICE.
Czytaj też:
Znana prezenterka została uwięziona?! Przez okno błagała o pomocCzytaj też:
Gwiazda Polsatu zaatakowana na ulicy. „Rzuciła we mnie pomidorem”