Katarzyna Cichopek o hejcie, z jakim musiała się zmierzyć. „Bałam się wyjść”

Katarzyna Cichopek o hejcie, z jakim musiała się zmierzyć. „Bałam się wyjść”

Katarzyna Cichopek
Katarzyna Cichopek Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Aktorka w podcaście opowiedziała o silnych emocjach, jakie jej towarzyszyły po rozwodzie. Katarzyna Cichopek bardzo przeżyła medialne zainteresowanie.

Już wiele miesięcy minęło od momentu, gdy informacja o związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego ujrzała światło dzienne, jednak ich relacja nadal budzi duże zainteresowanie. Teraz para uchyliła rąbka tajemnicy na swój temat we własnym podcaście. Aktorka opowiedziała o trudnych chwilach.

Katarzyna Cichopek o hejcie po rozwodzie z mężem

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski postanowili wykorzystać swoje doświadczenie w roli prowadzących i po zwolnieniu z „Pytania na śniadanie” założyli własny podcast. Pierwszy odcinek programu „Serio?” pojawił się w sieci w czwartkowy wieczór 21 marca. Para porozmawiała w nim z coachem i mówcą motywacyjnym Jakubem B. Bączkiem, któremu – jak napisali w tytule filmiku – opowiedzieli „po raz pierwszy o swoim życiu”, a także o tym, czego doświadczyli przez komentowanie ich związku w mediach.

Katarzyna Cichopek podczas rozmowy ujawniła, że na początku jej relacji z Maciejem Kurzajewskim długo bała się działać publicznie. – Na przestrzeni ostatnich dwóch lat był taki moment, że serio bałam się zrobić cokolwiek. Miałam wrażenie, że każdy mój ruch będzie źle odczytany, a każde słowo, które powiem, odwrócone przeciwko mnie. Zostałam zepchnięta do kąta jak szara mysz. Strategia „siedź cicho, nic nie mów, tak będzie najlepiej” poniekąd opłaciła się na tyle, że odzyskałam swoją równowagę emocjonalną i psychiczną na tyle, że mogłam się zdystansować. Zajęło mi to dwa lata — wyznała.

Nawiązała też do hejtu, jaki pojawił się w sieci, kiedy po rozwodzie z Marcinem Hakielem, okazało się, że związała się z Maciejem Kurzajewskim. Nie odpowiadali wtedy na „zaczepki słowne”, tylko milczeli. Jakub B. Bączek stwierdził wówczas, że taka postawa pary była dojrzała, choć na pewno dla nich niełatwa. – To jest mechanizm, który sprawia, że ofiara boi się mówić. Jeżeli dojrzałe i dorosłe jest siedzenie cicho, to jak te osoby mają się bronić?! Oczywiście są narzędzia prawne, by postawić tę granicę, ale sama wiem, ileż się zbierałam w sobie emocjonalnie, by się z tym zmierzyć, bo trzeba mieć odwagę – kontynuowała.

– Pamiętam jeden taki epizod ataku na mnie. To było na chwilę przed wyjściem na scenę w teatrze. Przysięgam, że Ania Mucha zbierała mnie z podłogi. Wtedy ona wzięła mnie za rękę i dosłownie na pół godziny przed spektaklem wyszła ze mną na ulicę przed teatr i powiedziała: „Widzisz tę kolejkę? Wszyscy przyszli na spektakl z twoim udziałem”. A ja się bałam wyjść na scenę, nie widziałam co mnie spotka. (...) Czułam się tak bezsilna, tak bezradna i tak rozwalona psychicznie, że myślałam, że w ogóle nie dźwignę tego – wspomniała wyraźnie poruszona Cichopek.

Czytaj też:
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski o ujawnieniu swojego związku. „Poczuliśmy się dociskani”
Czytaj też:
Katarzyna Cichopek przechodzi do Polsatu? Edward Miszczak wymownie skomentował

SheO Awards 2024 to event o kobietach i dla kobiet
27 maja redakcja „Wprost” po raz kolejny doceni inspirujące kobiety,
które mają w sobie nieskończone pokłady odwagi i determinacji

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl