Przypomnijmy, Kristofer Hivju, znany z „Gry o Tron”, gdzie wcielał się w rolę Tormunda Giantsbane'a, miał wystąpić także w 2. części „Wiedźmina” jako Nivellen. Produkcja została wstrzymana ze względu na epidemię koronawirusa, a sam aktor padł ofiarą SARS-CoV-2. O swojej diagnozie aktor poinformował w poście na Instagramie 16 marca. „Pozdrowienia z Norwegii. Przykro mi to mówić, ale dziś otrzymałem dodatni wynik testu na Covid-19. Moja rodzina i ja poddajemy się izolacji w domu tak długo, jak trzeba. Czujemy się dobrze – mamy wyłącznie łagodne symptomy przeziębienia” – relacjonował aktor. Nie zapomniał przy tym o ludziach, u których choroba przybiera bardziej dramatyczny przebieg. Zamieścił przy okazji kilka wskazówek – by dokładnie myć ręce, utrzymywać dystans około 1,5 metra od innych osób i poddać się kwarantannie. Zaapelował też, by kierować się wytycznymi służby zdrowia.
We wtorek wieczorem 14 kwietnia, aktor dodał nowy wpis na swojego Instagrama, w którym przekazał, ku uciesze fanów, że jest już zdrowy.
„Cześć! Jesteśmy już w pełni wyleczeni i zdrowi po tym, jak zaraziliśmy się, zarówno ja, jak i prawdopodobnie moja żona, koronawirusem. Po kilku tygodniach kwarantanny i uwolnieniu się od wszelkich objawów, w końcu jesteśmy bezpieczni. Mieliśmy szczęście, bo objawy były u nas łagodne. Przesyłamy naszą miłość do wszystkich ludzi, w których wirus uderzył znacznie mocniej i wszystkim, którzy stracili swoich bliskich z powodu COVID-19. Dziękuję za wsparcie i pamiętajcie, aby zachować czujność, dystansować się, myć ręce ale przede wszystkim dbajcie o siebie” – podkreślił aktor.
Czytaj też:
10+ filmów o epidemiach. Filmowcy wyprzedzili rzeczywistość?
Gwiazdor „Gry o tron” Kristofer Hivju