Trwa proces o zniesławienie, jaki wytoczył Johnny Depp swojej byłej żonie Amber Heard. Amerykański aktor walczy o odszkodowanie w wysokości 50 mln dolarów. Tymczasem prawnicy gwiazdy takich produkcji, jak „Aquaman” czy „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera”, poinformowali przed sądem w Wirginii, że Heard padła ofiarą „napaści seksualnej” ze strony Deppa.
Informacje o napaści seksualnej zostały po raz pierwszy upublicznione podczas oświadczeń wstępnych, jakie we wtorek 12 kwietnia przedstawiły strony konfliktu przed sądem hrabstwa Fairfax w stanie Wirginia. Cały proces dotyczy artykułu, jaki Heard napisała dla „The Washington Post” w 2018 roku. Aktorka pisała tam o przemocy domowej, jakiej miała być ofiarą, a choć nazwisko Deppa nie padło w tekście, wszyscy wiedzieli, kogo oskarża Heard.
Od tamtej chwili media żyją starciem między Johnnym Deppem Amber Heard, a na jaw wychodzi coraz więcej zaskakujących doniesień. Do sprawy odniosła się też terapeutka byłej pary Laurel Avis Anderson. Według ekspertki sesje terapeutyczne, które odbywały się jeszcze w czasie małżeństwa, były burzliwe – każda ze stron miała wielokrotnie grozić, że opuści gabinet. Terapeutka pary podkreśliła, że Depp za każdym razem odrzucał oskarżenia o rzekomej przemocy, a Heard przyznawała, że uderzała go często pierwsza, gdy poczuła się „lekceważona”. Anderson, odnosząc się do charakteru Heard, poinformowała, że aktorka bardzo często podczas sesji przerywała Deppowi, szybko i głośno mówiła.
Kate Moss pojawi się jako świadek
Sprawa toczy się dalej, a zachodnie media ujawniły, że jako świadek ma pojawić się znana modelka Kate Moss. Kobieta w latach 90. była związana z Deppem. CNN twierdzi, że aktor, który już zeznawał w sprawie, znalazł się na liście potencjalnych świadków w ostatnim tygodniu procesu. Zeznawać ma także Moss, do której podczas swojej wypowiedzi nawiązała Amber Heard. Aktorka zeznała, że podczas jednej z kłótni miała w pamięci sytuację, w której Johnny miał zepchnąć ze schodów Kate Moss.
Czytaj też:
Ekspertka o procesie Heard kontra Depp: „Prawdziwe ofiary będą nadal cierpieć”