Zeznania Britney Spears na temat tego, jak wygląda jej życie pod kuratelą ojca, wywołały wielkie poruszenie wśród mediów i fanów piosenkarki. Gwiazda zamieściła na Instagramie wpis, w którym wyjaśniła fanom, dlaczego przez tak długi czas udawała, że wszystko jest dobrze.
„Przepraszam za udawanie, że było dobrze przez ostatnie dwa lata”
Piosenkarka napisała, że jedną z najlepszych cech jej matki było to, że bez względu na to, jak było źle, to dla dobra swoich dzieci udawała, że wszystko jest dobrze. „Zwracam na to uwagę, bo nie chcę, żeby ludzie myśleli, że moje życie jest idealne, bo tak nie jest... I jeśli czytaliście cokolwiek o mnie w wiadomościach w tym tygodniu, to wiecie, że tak nie jest” – napisała Britney Spears na Instragramie.
„Przepraszam za udawanie, że było dobrze przez ostatnie dwa lata... Zrobiłam to z powodu dumy i nie wiedziałam, jak podzielić się tym, co się ze mną dzieje” – tłumaczyła piosenkarka i dodała, że faktycznie udawanie, że wszystko jest w porządku, pomogło jej.
Przypomnijmy, wokalistka oskarżyła swojego ojca –Jamie'go Spearsa, że pod jego kuratelą nie może o niczym decydować i jest zmuszana do farmakoterapii, która jej nie służy. Gwiazda chce uwolnić się spod władzy ojca i odzyskać prawa do swojego majątku. Artystka myśli nawet o tym, by po zdjęciu kurateli wytoczyć proces własnej rodzinie.
Czytaj też:
To już dziś! Rusza Polsat SuperHit Festiwal 2021. Kogo zobaczymy na sopockiej scenie?