Dorota Gardias na bieżąco relacjonowała swoją walkę z koronawirusem, a we wtorek 6 października potwierdziła, że wróciła już ze szpitala do domu. Teraz na nagranym InstaStory przekazała fanom najnowsze wieści dotyczące jej choroby. – Cieszę się, że już wychodzę na prostą, a właściwie to już na niej jestem, jeśli chodzi o COVID-19. Ostatni test na obecność wirusa jest ujemny, zostało mi kilka dni izolacji i będzie można wyjść na zewnątrz – przekazała.
Prezenterka zdradziła, że swoje pierwsze kroki po wyjściu z domu skieruje do lasu, gdzie uda się razem z córką i psem. – Czas izolacji staram się dobrze wykorzystać, przede wszystkim na odpoczynek i zadbanie o swój organizm. Cały czas czytam, kończę właśnie książkę „Pochowani w niebie”, słucham podcastów – dodała.
Pozytywny wynik testu
W środę 30 września „Super Express” podał, że Dorota Gardias otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Dwa dni wcześniej gwiazda TVN trafiła do szpitala. Na COVID-19 zachorowała także jej 7-letnia córka Hania. W niedzielę 4 października Dorota Gardias odpowiedziała za pośrednictwem Instagrama na pytania swoich obserwatorów. Prezenterka przyznała, że dalej przebywa w szpitalu. „Początkowo miałam gorączkę 38,3, ból mięśni (głównie plecy), oczu, głowy, lekki kaszel. To trwało cztery dni. Kiedy te objawy zaczęły ustępować, to straciłam węch i smak, zaczął się ból w płucach, duszności i kłopot z z oddychaniem (płytki oddech) – te objawy zaczęły się nasilać, dlatego trafiłam do szpitala” – napisała gwiazda TVN. W kolejnym poście dodała, że odzyskała już węch i smak.
Jednocześnie Dorota Gardias zdementowała pogłoski, jakoby była podpięta pod respirator. „Oddychałam samodzielnie, a przy nasilającej się duszności pomagał tlen” – stwierdziła w następnym wpisie. Pytana o to, w jaki sposób mogła się zarazić koronawirusem, prezenterka powiedziała, że zakażona koronawirusem jest jej córka – w jej klasie byli zarówno uczniowie, jak i nauczyciel chorujący na COVID-19. „Szczęśliwie 7-letnia Hania czuje się już dobrze. Haneczka przeszła to bardzo łagodnie. Trzy doby z podwyższoną temperaturą i to wszystko” – tłumaczyła prezenterka. Po przeprowadzeniu kolejnego testu okazało się, że dziewczynka jest już zdrowa i może wyjść ze szpitala.
Czytaj też:
Gwiazda „M jak miłość” skrytykowała Trzaskowskiego. „Macie nas w du***”