Zszokowali występem w finale „Tańca z gwiazdami”. „Arcydzieło”

Zszokowali występem w finale „Tańca z gwiazdami”. „Arcydzieło”

Maciej Zakościelny i Sara Janicka na parkiecie w finale 15. edycji „Tańca z gwiazdami”
Maciej Zakościelny i Sara Janicka na parkiecie w finale 15. edycji „Tańca z gwiazdami” Źródło: AKPA
Widzowie są zgodni w werdykcie na temat najlepszego tańca w hitowym programie Polsatu. Po tym występie publiczność nie mogła się uspokoić.

W niedzielny wieczór 17 listopada w studiu Polsatu odbył się finał 15. edycji „Tańca z gwiazdami”. W decydującym starciu na parkiecie zmierzyli się ze sobą Julia Żugaj i Wojciech Kucina, Maciej Zakościelny i Sara Janicka oraz Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz. Choć program zwyciężyła ostatnia z tych par, to do historii show przeszedł występ 44-letniego aktora.

Zdumiewający taniec Macieja Zakościelnego i Sary Janickiej

W finale 15. edycji „Tańca z gwiazdami” każda z trzech par prezentowała na parkiecie po trzy tańce. Duety mogły zdecydować, jak będzie wyglądał pierwszy z nich, wybierając i powtarzając jedną choreografię spośród wszystkich zatańczonych przez nich wcześniej w programie. W drugiej rundzie finaliści pokazali tańce wybrane przez jurorów, natomiast w trzeciej – freestyle. To właśnie ostatnia z rund była najbardziej emocjonalna i choć każdy taniec wzruszał, to jeden z występów nie miał sobie równych.

Już wcześniej Maciej Zakościelny i Sara Janicka zapowiadali we wspólnym live na Instagramie, że ich występ będzie się wyróżniał, a ścieżka dźwiękowa do ich tańca jest jedyna w swoim rodzaju, jednak nikt nie spodziewał się tego, co finalnie zaprezentowali na parkiecie. Otóż – oprócz muzyki – publiczność mogła usłyszeć głos aktora, komentujący różne etapy obecności pary w programie. „Cześć. Oto jestem. Teraz będziemy tańczyć. Razem” — padło na początku.

Następnie duet zaprezentował różne style taneczne, a głos Macieja Zakościelnego opisywał całą paletę uczuć, towarzyszących mu w „Tańcu z gwiazdami” — od radości, przez zwątpienie, po nadzieję i wdzięczność. Na parkiecie pojawili się także inni tancerze. Na koniec z kolei rozbrzmiał też głos Sary Janickiej. „Dobrze było ciebie spotkać. Dziękuję” — powiedziała. „To ja dziękuję” — zakończył występ głos aktora.

Po zakończeniu tego „spektaklu” w studiu rozbrzmiały gromkie brawa. Zebrana widownia powstała, a w wielu oczach pojawiły się łzy. Wzruszenia nie potrafiła ukryć m.in. Doda czy Paulina Sykut-Jeżyna. Również jurorzy byli wstrząśnięci tym, co zobaczyli. – Takiego występu nie widzieliśmy nigdy w „Tańcu z Gwiazdami” – stwierdził Krzysztof Ibisz.

Podobnego zdania byli widzowie zebrani przed telewizorami. W sieci chętnie podzielili się swoimi emocjami. W komentarzach na Instagramie czytamy: „Pierwszy raz się popłakałam oglądając taniec. To było przepiękne”, „Brak słów. Prawdziwe, piękne, wzruszające”, „Płakałam od samego początku”, „Brakuje słów na ten piękny taneczny spektakl”, „Najpiękniejszy freestyle w tym programie, jaki widziałam”, „To było duże dzieło sztuki. Duże przedstawienie. Pięknie opowiedziana historia. Coś takiego jeszcze się nie zdarzyło na scenie tego programu”, „Piękna sztuka i nietuzinkowa emocjonalność w tańcu”, „Arcydzieło. Maciej, Sara dziękujemy za Waszą wrażliwość”, „Ale to było piękne. Majstersztyk”, „Coś cudownego”, „Niebywałe” czy „Poza skalą”. Poniżej możecie zobaczyć ten zdumiewający występ.

Czytaj też:
Gorzkie kulisy „Tańca z gwiazdami”. „Strzela fochy i ma fanaberie”
Czytaj też:
Burza po finale „Azja Express”. „Najgorszy sezon”

Źródło: WPROST.pl