Katy Perry i Orlando Bloom są jedną z najbardziej popularnych par w show-biznesie. Mimo to rzadko opowiadają o swojej codzienności. Wokalistka i aktor doczekali się wspólnie córeczki. Chwilę po jej narodzinach zdecydowali się na zakup luksusowej willi. Teraz jednak będą musieli stanąć przed sądem.
Katty Perry i Orlando Bloom staną przed sądem
Katy Perry, a w zasadzie Katheryn Elizabeth Hudson i Orlando Bloom zaczęli się spotykać w 2016 roku, a trzy lata później zaręczyli się. Rok później powitali na świecie swoją córeczkę Daisy Dove. Jak zdradziła w wywiadzie dla Jimmiego Kimmela imiona córki mają symbolizować czystość i pokój.
Niedługo po narodzinach córeczki Perry i Bloom kupili luksusową willę w prestiżowej dzielnicy w miejscowości Montecito. Posiadłość ma sześć sypialni, 12 łazienek, a także osobny domek nad basenem. Już od samego początku gwiazdorska para nie mogła się nacieszyć domem, ponieważ 83-letni biznesmen, który sprzedał im mieszkanie, zaczął ubiegać się o anulowanie transakcji.
Katty Perry i Orlando Bloom pozwani. Chodzi o dom, w którym mieszkają
Carl Westcott, który sprzedał dom Katy Perry i Orlandowi Bloom, stwierdził, że nie był w pełni świadomy, kiedy podpisywał dokumenty. Decyzja o zatwierdzeniu sprzedaży miała być podyktowana jego chorobą. Przedstawiciele seniora twierdzą, że chwilę przed podpisaniem dokumentów Westcott przeszedł skomplikowaną operację, a później był zmuszony przyjmować silne leki przeciwbólowe. Dodatkowym argumentem, ma być choroba Huntingtona oraz podeszły wiek. Mężczyzna twierdzi, że aktorka para wykorzystała to, by odkupić od niego luksusową willę, za którą wówczas zapłacili 14 milionów dolarów.
Katy Perry i Orlando Bloom nie zamierzają wyprowadzić się z domu i podtrzymują, że do transakcji doszło w legalny sposób. Sprawa ma skończyć się w sądzie.
Czytaj też:
Joanna Krupa nie zamyka się na nowy związek. „Jak ma być dla mnie miłość, to będzie”Czytaj też:
„Ślub od pierwszego wejrzenia” wraca do TVN. Jest zwiastun!