Wszystko zaczęło się w 2020 roku, kiedy Megan Thee Stallion została postrzelona przez rapera Tory Laneza. Celebryci wspólnie wracali z imprezy, kiedy artysta postanowił dać upust swojemu gniewowi i strzelił kobiecie w stopę.
Zapadł wyrok ws. Tory Laneza
Trzy lata temu Tory Lanez i Megan Thee Stallion wspólnie wracali z imprezy Kylie Jenner. Wówczas doszło między nimi do sprzeczki. Jak informują media, powodem awantury był temat byłych partnerek gwiazdora, których miało być całkiem sporo. Kiedy zrobiło się zbyt agresywnie, piosenkarka poprosiła o zatrzymanie auta i z niego wysiadła, czego raper się nie spodziewał. To zdecydowanie nie spodobało się Lanezowi, który wyciągnął broń i zaczął strzelać w kierunku chodnika. Miał przy tym jednocześnie krzyczeć, żeby Megan Thee Stallion „tańczyła”. Nie wiadomo czy celował w kobietę specjalnie, czy tylko chciał ją postraszyć.
Tory Lanez postrzelił wokalistkę. Sąd wydał wyrok
Muzyk trafił w stopę celebrytki i chociaż początkowo utrzymywała, że nadepnęła na szkło, to później zmieniła zeznania. Ranę postrzałową potwierdził także lekarz, który ją operował. Megan Thee Stallion przyznała, że użyła kłamstwa w obawie przed raperem. Ostatecznie kula stale uszkodziła jej stopę i gwiazda nie czuje lewej strony kończyny do dzisiaj.
Na podstawie dowodów sąd w USA zdecydował, że Daystar Peterson, bo tak naprawdę nazywa się raper, spędzi w więzieniu 10 lat. Został uznany za winnego napaści z użyciem półautomatycznej broni palnej, przewożenia załadowanej i niezarejestrowanej broni palnej i strzelania z broni palnej. Obrońcy gwiazdora już zapowiedzieli odwołanie od wyroku.
Czytaj też:
MTV ogłosiło nominacje do Video Music Awards 2023. Taylor Swift ma szansę na osiem statuetek!Czytaj też:
Quiz z wiedzy ogólnej dla bystrych umysłów. 7/10 to już sukces!