W wieku 57 lat zmarł wieloletni partner Sandry Bullock. Rodzina wydała oświadczenie
O śmierci Bryana Randalla poinformowała w oświadczeniu przesłanym do magazynu „People” jego rodzina.
„Z wielkim smutkiem informujemy, że 5 sierpnia Bryan Randall odszedł spokojnie po trzyletniej walce z ALS (stwardnienie zanikowe boczne – red.)” – czytamy. „Bryan zdecydował na wczesnym etapie, że chce zachować dla siebie swoją podróż z tą chorobą, a ci z nas, którzy się nim opiekowali, zrobili wszystko, co w ich mocy, aby uszanować tę prośbę” – napisali bliscy Randalla.
„Jesteśmy wdzięczni niestrudzonym lekarzom, którzy razem z nami poruszali się po krajobrazie tej choroby, niesamowitym pielęgniarkom, które zostały naszymi współlokatorkami, często poświęcając czas z własną rodziną, aby być z nami. W tej chwili prosimy o prywatność, aby opłakiwać i pogodzić się z niemożnością pożegnania z Bryanem” – zakończyła rodzina.
Sandra Bullock o związku z Bryanem Randallem
Aktorka znana z takich hitów jak „Wielki Mike”, „Narzeczony mimo woli” i „Nie otwieraj oczu”, poznała Randalla, fotografa i modela, kiedy robił zdjęcia na imprezie urodzinowej jej syna Louisa w styczniu 2015 roku. Jeszcze w tym samym roku oficjalnie potwierdzili swój związek, a potem pojawili się po raz pierwszy wspólnie na ślubie Jennifer Aniston i Justina Theroux.
W grudniu 2021 roku 59-letnia teraz aktorka mówiła o swoim partnerze w programie „Red Table Talk”. – Znalazłam milość mojego życia. Mamy trójkę pięknych dzieci. To najlepsza rzecz na świecie – podkreśliła, mówiąc, że nie potrzebuje „papierka”, aby czuć się wspaniałą partnerką, podobnie, jak nie musi go mieć będąc oddaną matką.