Edyta Pazura zatrudniła dwie osoby z Ukrainy. „Musimy budować naszą gospodarkę”

Od czasu militarnego ataku Rosji na Ukrainę polskie gwiazdy pomagają naszym wschodnim sąsiadom na różne sposoby. Niektórzy jak Zygmunt Chajzer czy Maja Ostaszewska przyjęli pod swój dach uchodźców z Ukrainy, muzycy i raperzy przekazali niemal milion złotych na pomoc Ukrainie, a jeszcze inni jak Robert Lewandowski czy Marcin Tyszka wprost bojkotują firmy, które mogą mieć coś wspólnego z działaniami Putina. Wsparcie w ukraińskiej wolnej telewizji przekazał walczącym Wiktor Zborowski. Aktor podkreślił, że Ukraińcy walczą nie tylko o swoją wolność, ale także naszą.
Edyta Pazura zatrudniła dwie osoby z Ukrainy
Na zupełnie inny rodzaj pomocy zdecydowała się żona Cezarego Pazury. Edyta Pazura od momentu wybuchu wojny na Ukrainie aktywnie angażuje się w zbiórki niezbędnych produktów, ale też przypomina swoim fanom, że licytowanie się na dobre uczynki w niczym nie pomoże naszym wschodnim sąsiadom. „Pamiętajcie, że każdy robi tyle ile może, a po kilku dniach zauważyłam, że ludzie zaczynają już licytować i rozliczać się z tego co zrobili dla innych” – czytamy pod zdjęciem celebrytki.
„Musimy działać i budować naszą gospodarkę”
Edyta Pazura nie ukrywa też strachu, o którym wielokrotnie pisała w poprzednich postach. Jak zdradziła na Instagramie „była tak przerażona, że nie mogła wydusić słowa przez kilka dni”. Następnie dodała kilka zdań o realnej pomocy, której postanowiła udzielić – nie tylko Ukraińcom, ale także polskiej gospodarce. „Musimy działać i budować naszą gospodarkę. Ja przyjmuje trzy osoby w firmie – w tym dwie z Ukrainy” – ogłosiła.
Na koniec gwiazda podkreśliła, że zatrzymanie się i zrezygnowanie z pracy przyniesie więcej szkody niż pożytku. „Czy to coś da, że teraz przestanę pracować, będę się użalać i z niepokojem wyczekiwać co przyniesie jutro? Wręcz odwrotnie. Będę musiała zamknąć biznes i zwolnić ludzi” – czytamy pod zdjęcie Edyty Pazury.