Pierwszą osobą, o której zaczęło być głośno w związku z YouTube’ową aferą, był „Stuu”. Aktualnie 31-letni Stuart Burton, urodzony w Londynie i na co dzień mieszkający w Wielkiej Brytanii, zasłynął nieco ponad 10 lat temu, tworząc materiały z popularnej wówczas gry „Minecraft”. Wówczas znany był pod pseudonimem „Polski Pingwin”.
YouTube wydał oświadczenie ws. Stuu. Znamy szczegóły
To względem niego wytaczane są najpoważniejsze zarzuty – pedofilii, wykorzystywania nieletnich, a nawet ich odurzania. Potwierdziła to jego była współlokatorka Justyna Suchanek, a także Agata Fąk – jego była dziewczyna. Ta jednak wycofała się ze swoich słów. Stuu jest jednym z pomysłodawców „Teamu X”, a także współzałożyciel agencji zrzeszającej znanych twórców internetowych „Spotlight Agency”.
Osoby, które zabrały głos i są związane z tym środowiskiem, zaczęły się odwracać od gwiazdora. Na jaw wyszła też opowieść jednej z dziewczyn, do której celebryta pisał, kiedy miała 13-14 lat. O szczegółach relacji opowiedziała w rozmowie z dziennikarzem.
Stuu miał prosić ją o wysłanie „miłych zdjęć”, w rozmowie miał tworzyć aluzje seksualne. Później wypowiedziała się Paulina Kostrzycka – influencerka z „Teamu X”. Dziewczyna przyznała, że podczas jednej z imprez pomyliła drzwi i przypadkowo zobaczyła, jak osoby związane z polskiego YouTube'a uprawiają seks grupowy z nieletnimi dziewczynami. Później jednak z nich kontaktowała się z celebrytką, że dowiedzieć się, do czego doszło, bo ona miała mieć zerwany film.
YouTube odniósł się do sprawy z Stuu. Wydano oświadczenie
YouTube wreszcie wydał oświadczenie dotyczące Stuu. To właśnie tam twórca publikował swoje materiały. Kroki, które podjęto, sprawiają, że Stuart Stuu Barton nie będzie już zarabiał na swoim kanale.
„Kanał Stuu został zawieszony w programie partnerskim YouTube z powodu naruszenia naszych zasad odpowiedzialności twórców. Jeśli zachowanie twórcy poza platformą szkodzi naszym użytkownikom lub ekosystemowi, podejmujemy działania, aby chronić społeczność” – przekazało biuro prasowe YouTube'a. Oświadczenie zostało przesłane do redakcji Pudelka.
Wcześniej Stuu za pośrednictwem swojego prawnika przekazał, że jest niewinny. Dodał, że przebywa poza Polską ze względu na chorobę swojej matki i przyznał, że on sam walczy z kłopotami psychicznymi.