Informację o śmierci Juliana Dunina-Holeckiego potwierdził rzecznik prasowy Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego, w którym pracował 31-latek.
– To wielka strata dla nas wszystkich. Pan doktor był szanowanym lekarzem, wspaniałym człowiekiem. Otrzymaliśmy informację od rodziny, że zmarł w domu. Zapewniliśmy, że jesteśmy w gotowości, by pomóc w razie potrzeby – przekazał w rozmowie z portalem Pudelek.
Z informacji zawartych w nekrologu syna Danuty Holeckiej i jej męża Krzysztofa Dunina-Holeckiego wynika, że 31-latek zmarł 9 lipca 2024 roku, jednak informacja ta dopiero przedostała się do mediów. Nie podano do wiadomości przyczyny jego śmierci.
Syn Danuty Holeckiej nie żyje. Był jednym z bliźniaków
Julian Dunin-Holecki był jednym z bliźniaków, które w 1993 roku urodziła była prezenterka TVP. Obydwaj synowie Danuty Holeckiej studiowali medycynę – początkowo na Śląsku, potem na Akademii Medycznej w Warszawie. Zaledwie pięć lat temu Julian Dunin-Holecki wziął ślub ze swoją ukochaną.
W 2016 roku w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”, Danuta Holecka opowiadała o swoich synach. Przyznała, że są podobni pod względem fizycznym, ich charaktery bardzo się różnią.
– Fizycznie są podobni, choć Stefek, starszy o dwie minuty, jest trochę potężniejszy. Charakterami się różnią, inaczej się też ubierają — Stefek woli rzeczy luźne, a Julek obcisłe. Pierwszy jest bardzo pracowity, solidny, a drugi, dopiero jak ma nóż na gardle, to zakasuje rękawy — powiedziała.
Tłumy pożegnały syna Danuty Holeckiej
Pogrzeb Juliana Dunina-Holeckiego odbył się 15 lipca w kościele pw. św. Kazimierza w Warszawie. Zmarłego pożegnali jego przyjaciele, rodzina i współpracownicy ze środowiska lekarskiego. W ostatnim pożegnaniu 31-latka wzięli także udział znani przyjaciele jego mamy, w tym jej koleżanka z TV Republika Anna Popek czy poseł PiS Marek Suski.