Tegoroczne hity kinowe trafiły do sieci. Czas na dwie największe filmowe perełki

Dodano:
„Beetlejuice Beetlejuice” Źródło: KatzSmith Productions
Do sieci trafią dwa wielkie tegoroczne kinowe hity. Jeden z nich to film, który wywołał ogromne kontrowersje, drugi to kontynuacja legendarnego tytułu sprzed lat. To jednak nie koniec dobrych nowości na streamingach.

Platforma Canal+ kusi w październiku świetnymi nowościami i podkreśla, że z wypożyczalni skorzystać może każdy – bez żadnych zobowiązań i umów. I faktycznie najbliższe dni i tygodnie na platformie zapowiadają się bardzo obiecująco.

Intensywny thriller psychologiczny „Do granic”

Już od piątku 18 października widzowie będą mogli obejrzeć na platformie nowy thriller psychologiczny „Do granic”, rozpisany na kilka roli film, zamknięty w klaustrofobicznym pomieszczeniu biurowym na lotnisku.

Mieszana para: Hiszpanka i Wenezuelczyk mają przesiadkę na lotnisku w Nowym Jorku. Ich celem jest Floryda, gdzie mają zamiar rozpocząć nowe życie po wygraniu przez Elenę wizy pozwalającej osiąść jej i jej partnerowi w USA. Na lotnisku znajdują się legalnie i legalnie chcą zamieszkać w Stanach. W czasie rutynowej, zdawałoby się, kontroli paszportowej zostają jednak zatrzymani. Dwoje ludzi, zupełnie nierozumiejących co się dzieje, zostaje poddanych upokarzającej procedurze przeszukania bagażu, wypytywania o przewożone lekarstwa, w końcu zostają im zabrane telefony.

Sytuacja z abstrakcyjnej staje się powoli, ale konsekwentnie przerażająca. Agentka latynoskiego pochodzenia zaczyna zadawać coraz bardziej krępujące pytania, uprzedzenie pracowników lotniska, zwłaszcza do pochodzącego z biednej Wenezueli Diego jest oczywiste. Pomimo tego, że dokumenty pary są w pełni legalne, służby próbują dopatrzeć się nieprawidłowości u uzyskaniu przez nich wizy. Para pod wpływem emocjonalnego nacisku zaczyna obracać się przeciwko sobie. Pytanie o ich przyszłość w Stanach zaczyna ustępować pytaniu o ich wspólną przyszłość w ogóle.

Kontynuacja hitu z lat 80., która do kin przyciągnęła tłumy

A mowa oczywiście o „Beetlejuice Beetlejuice”, czyli kontynuacji hitowego „Soku z żuka”. Film zadebiutuje na platformie w poniedziałek 21 października.

Lydia dorosła i ze swego daru rozmowy z umarłymi uczyniła komercyjne przedsięwzięcie. Jednocześnie cały czas prześladuje ją wspomnienie Beetlejuice'a. Jej względnie spokojna i ustabilizowana sytuacja zamienia się, kiedy nastoletnia córka Lydii znajduje na strychu tajemniczą makietę, czym niestety otwiera portal w zaświaty. Teraz już tylko kwestią czasu jest kiedy ktoś wypowie trzykrotnie imię szalonego demona i sprowadzi z powrotem znanego z pierwszej części szalonego psotnika, narażając wszystkich na chaos jaki tylko on potrafi wprowadzić.

Coś dla fanów dobrych horrorów, czyli „Kod zła”

W połowie przyszłego tygodnia, czyli od 25 października, obejrzycie też „Kod zła” – horror, którego fabuła została osnuta wokół wątku seryjnego mordercy. Nierozwiązana sprawa sprzed lat trafia do agentki FBI Lee Harker. Wydaje się, że morderstwa są pozbawione sensu, motywu, że są emanacją wyłącznie okrutnych, sadystycznych potrzeb sprawcy. Okazuje się, że wycofana i unikająca kontaktów z innymi kobieta ma pewne telepatyczne zdolności, które wedle jej przełożonych pomogą rozwiązać zagadkę.

„It Ends With Us”. O tym filmie w tym roku było bardzo głośno

Piękny wizualnie dramat o kobiecie i jej traumatycznej przeszłości rozgrywający się na tle malowniczo ujętego w obiektywie Bostonu. Film jest dość wierną adaptacją powieści Colleenn Hoover, poczytnej pisarki z nurtu „young adult” i „new adult”, której twórczość znalazła się na pierwszym miejscu listy bestsellerów New York Timesa.

Premiera „It Ends with Us” wzbudziła w krytykach i opinii publicznej niemałe poruszenie. Podobnie zresztą jak książkowy pierwowzór z 2016 roku pod tym samym tytułem oraz inne publikacje Hoover. Dyskutowano o sposobie podejścia przez twórców do poruszanej z filmie kwestii przemocy domowej. Podczas, gdy jedni traktowali film jako ważny głos w coraz bardziej istotnej debacie na ten temat, inni uważali, że poważny problem został w nim potraktowany zbyt płytko.

Lily właśnie przeprowadziła się Bostonu. Spełnia też swoje wielkie marzenie – właśnie trwa remont lokalu, w którym otworzy kwiaciarnię. W projekcie pomaga jej nowopoznana przyjaciółka – Allysa. Drogi Lily przypadkowo krzyżują się z przystojnym neurochirurgiem Ryle'em. Ich relacja zaczyna się niezobowiązującym seksem, ale Lily zaczyna w nią wsiąkać. I dalej wcale nie jest romantycznie. Ryle ma problemy z agresją i okazuje się przemocowcem, czego boleśnie (dosłownie) doświadcza dziewczyna. Pytanie ile będzie w stanie znieść w imię miłości? Sytuację komplikuje nagłe pojawienie się w życiu Lily Atlasa, jej przyjaciela z dawnych lat. W drugiej linii czasowej, na której rozgrywa się akcja poznajemy też traumatyczną przeszłość Lily, pierwsze miłości i rodzinną traumę, którą niesie ze sobą. Czy uda jej się wyjść z roli ofiary i uzdrowić relacje samej ze sobą?

Horror idealny czyli „Maxxxine”

Już w ofercie serwisu dostępny jest z kolei film „Maxxxine” z Mią Goth w głównej roli. Po „X” i „Pearl” to finałowa część opowieści w reżyserii Ti Westa.

Połowa lat 80. Maxxine dzieli swój czas między granie w filmach dla dorosłych, a ostre imprezowanie. Jej marzenia jednak sięgają wyżej. Pragnie przedostać się do świata prawdziwego kina. A kino znajduje się w tym okresie w USA w stanie kryzysu. Wykorzystując fakt wymuszonego boomu na produkcje klasy B, Maxxxine stawia się na casting do niskobudżetowego filmu grozy reżyserowanego przez przepełnioną ambicjami, ostrą w obyciu reżyserkę. Z miejsca rozkłada ją na łopatki i dostaje angaż.

To jest jej szansa, którą dziewczyna na zamiar w pełni wykorzystać. Okazuje się bowiem, że poza niewygórowanymi wymogami branży porno Maxxxine ma sporo do zaoferowania jako aktorka. I kiedy wydaje jej się, że już zaczynają przed nią rozwijać czerwony dywan, pojawiają się koszmary z przeszłości w postaci obleśnego detektywa Johna Labata uzbrojonego w taśmy z zapisem traumatycznych wydarzeń sprzed lat. Na dodatek w mieście krąży morderca, a osoby z otoczenia dziewczyny zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach.

Channing Tatum w thrillerze – reżyserskim debiucie swojej ukochanej

„Mrugnij dwa razy” to pierwszy film Zoe Kravitz, który już jest dostępny na Canal+. Frida wraz z przyjaciółką wpadają na szalony pomysł. Zatrudnione jako obsługa przyjęcia charytatywnego u Slatera, milionera z branży technologicznej, postanawiają zamienić fartuchy na eleganckie sukienki i wtopić się w ekskluzywny tłum gości. Fortel się udaje do tego stopnia, że Frida ściąga na siebie uwagę gospodarza i finalnie, wraz z towarzyszką Jess, zostaje zaproszona na wypad na prywatną wyspę. Dziewczyny zgadzają się i wkrótce, wraz z grupą przyjaciół, lądują w jego rezydencji, w środku buszu.

Z początku wyjazd przyprawia bohaterki o zawrót głowy: błogość relaksujących chwil nad basenem, luksus, jakiego wcześniej nie znały, wyszukane dania, zabawa do rana... Wszystko jest niby niezłą przygodą, ale wkrótce Frida zaczyna dostrzegać, że w tym pączku brakuje lukru. Grupa ludzi zamknięta w klaustrofobicznym otoczeniu, pozbawiona telefonów i tym samym kontaktu ze światem zewnętrznym, po jakimś czasie zaczyna się rozłamywać. Zaczynają się nieporozumienia, niepokój, coraz dziwniejsze rzeczy dzieją się w posiadłości, zło zaczyna czaić się na rogiem, a Frida ewidentnie ma problemy z pamięcią. Co strasznego dziej się na wyspie? I czy rzeczywiście dziewczyny mają się czego obawiać?

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...