Sołtysikowie nie ochrzczą kolejnego dziecka. „Zrobiliśmy to z rozpędu i jest nam głupio”

Dodano:
Andrzej Sołtysik z żoną Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Andrzej i Patrycja Sołtysikowie nie kryją się z tym, że ich dzieci zostały poczęte przez metodę in vitro. Teraz zaskoczyli kolejnym wyznaniem. Chodzi o ich drugą pociechę.

Patrycja Sołtysik jest mamą 9-letniego Stasia, a za chwilę urodzi drugie dziecko, które przyjdzie na świat po wieloletnich staraniach. Kobieta nie ukrywa, że obie pociechy poczęte zostały dzięki metodzie in vitro. Było to okupione wielkim stresem i licznymi wizytami u lekarza. Nie sprzyjał im także fakt, że w tym samym okresie został zwolniony z pracy w telewizji Andrzej Sołtysik. Teraz małżonkowie podjęli ważną decyzję. Czym była spowodowana?

Patrycja Sołtysik o metodzie in vitro: Na to trzeba się przygotować

Kilka tygodni temu za pośrednictwem mediów społecznościowych Patrycja Sołtysik przekazała, że jest w ciąży. Kolejne dziecko także zostało poczęte dzięki tej samej metodzie. W wywiadzie dla Plejady blogerka opowiedziała, jak trudna to była decyzja, okupiona wyrzeczeniami i częstymi wizytami u lekarza.

In vitro to nie jest szybka, łatwa, bezbolesna procedura. Mój lekarz kiedyś powiedział, że to jest dla twardzieli i ja też tak uważam – na to trzeba się przygotować. Trzeba mieć świadomość, jak to wygląda, jak wiele emocji to pochłania i... pieniędzy —opowiedziała żona dziennikarza w wywiadzie.

Kobieta walczy o to, by znormalizować metodę in vitro. Chciałaby, żeby ludzie bardziej ją zrozumieli i nie wyśmiewali dzieci poczętych właśnie w ten sposób. — Nie zgodzę się nigdy, jako mama cudownego chłopca, żeby ktokolwiek obrażał dzieci poczęte dzięki tej metodzie — komentuje kobieta.

Żona byłego dziennikarza TVN: Czułam, że za dużo złego na raz się wydarzyło

Okres wakacji był szczególnie trudny dla pary. — Mój mąż otwarcie opowiada o swojej chorobie alkoholowej i jestem z niego bardzo dumna, bo jest wieloletnim, niepijącym alkoholikiem. Ale to nie oznacza, że on jest zdrowym człowiekiem. Pojawiają się epizody depresyjne, więc ubiegłe wakacje były bardzo trudne — opowiedziała Sołtysik.

Dodatkowo doszedł jeszcze fakt zwolnienia dziennikarza z „Dzień dobry TVN”. Nagle został bez pracy, a miał do utrzymania rodzinę.

— Rok temu jeszcze o tej porze byłam w ciąży. Czułam, że za dużo złego na raz się wydarzyło. To była kolejna ciąża, którą straciliśmy, a ona super się rozwijała. Kiedy wydawało mi się, że to już jest najgorsza rzecz, jaka mogła się stać, to nadszedł kolejny trudny moment. Nie życzę nikomu takiej sytuacji. Ludzie pisali mi wtedy: po co się użalać? — powiedziała w wywiadzie kobieta.

Sołtysikowie nie ochrzczą drugiego dziecka. Powód zaskakuje!

Para w ostatnich latach zweryfikowała swój stosunek do kościoła i do sakramentu chrztu. — Stasiek chrzest ma, ale drugie dziecko na pewno nie będzie ochrzczone — stwierdziła stanowczo Patrycja Sołtysik.

W wywiadzie opowiedziała, dlaczego zdecydowała się jednak na chrzest pierwszego dziecka. Podkreślała, że była to nieprzemyślana decyzja i podjęta szybko.

Chrzest Stasia z mężem zrobiliśmy z jakiegoś rozpędu i trochę jest nam głupio. Zostałam wychowana w kulturze katolickiej, nie w wierze. Mam inne podejście do pewnych sytuacji oraz sakramentów, takich właśnie jak komunia. Po trzech miesiącach od narodzin Stasia powiedziałam: dobra, ochrzcijmy go — ale to niestety nie miało dla nas żadnego wymiaru duchowego — mówiła Sołtysik.

Choć Patrycja Sołtysik uznaje się za osobę wierzącą, lecz niekoniecznie chce to wiązać z religią chrześcijańską, dlatego uważa, że byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do osób, które naprawdę wierzą w ten sakrament.

Uważam, że ochrzczenie dziecka byłoby strasznie nieuczciwe w stosunku do osób, które naprawdę wierzą. Znam takie osoby i jeżeli faktycznie wiara im pomaga w codziennym funkcjonowaniu, to uważam, że to jest świetne — skomentowała żona dziennikarza.

Źródło: WPROST.pl / plejada
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...