Agnieszka Fitkau-Perepeczko wbiła szpilę Annie Seniuk? „Lekka przesada”
„Nic na siłę”, nowy film Netfliksa, który od 27 marca oglądać można na popularnej platformie streamingowej, to także wielki powrót na ekran Anny Seniuk – aktorki znanej z Teatru Polskiego Radia i kultowych produkcji jak między innymi „Czterdziestolatek”, „Czterdziestolatek 20 lat później”, „Potop” czy „Stawka większa niż życie”.
Anna Seniuk: W końcu mogę wszystko zagrać i wybierać role
81-letnia Seniuk rozmawiała o swojej karierze aktorskiej z portalem Gazeta.pl. Oceniła, że teraz nadszedł wiek, w którym może wszystko zagrać i może wybierać sobie role. – Jeśli mam jakieś ciekawe propozycje, a propozycji jest troszeczkę mimo mojego wieku, to jestem wdzięczna losowi, że mam od czasu do czasu takie bardzo interesujące propozycje – przyznała.
Aktorka, mimo wieku, nie zamierza zwalniać tempa. Jak mówiła, ciągle jest w rozjazdach, występuje w dwóch teatrach. – Jeden to Teatr Polonia i monodram „Życie pani Pomsel”. Pierwszy w życiu monodram zrobiłam po osiemdziesiątce. Nauczyłam się tekstu całego, który trwa 1,5 godziny. Zapraszam, bo to jest wyzwanie ogromne. W Teatrze Narodowym gram też w kilku sztukach – przekazała.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko odpowiada na słowa Anny Seniuk
Pozytywne podejście do życia Anny Seniuk nie do końca przekonuje jej koleżankę po fachu Agnieszkę Fitkau-Perepeczko. Wdowa po Marku Perepeczce obecnie przebywa w Perth w Australii, gdzie zapraszała na swoim Facebooku ostatnio na swój wieczór autorski. Aktorka odniosła się do słów Seniuk w jednym z wpisów na grupie swoich fanów.
– Przesadzają, jak zwykle... Lubię Anię i ona mnie, ale żeby zachwycać się życiem po 80-tce to chyba lekka przesada. Dobrze żyć, być na bieżąco, starać się, to ok. Ale zachwycać... – stwierdziła 81-latka.