Wzburzona Martyna Wojciechowska o decyzji Szymona Hołowni. „Jestem wściekła”
Martyna Wojciechowska od lat angażuje się w różne akcje społeczne i nie uchyla się od komentowania palących problemów w kraju czy kwestii politycznych. W najnowszym wywiadzie zrobiła to po raz kolejny. Gwiazda TVN odniosła się do niedawnej decyzji marszałka Sejmu.
Martyna Wojciechowska o decyzji Szymona Hołowni
Jeszcze nie tak dawno Martyna Wojciechowska chwaliła Szymona Hołownię, twierdząc, że jej dawny kolega ze stacji świetnie sprawdza się na nowym stanowisku. – To bardzo błyskotliwy, bardzo inteligentny i dobrze przygotowany do pełnienia tej funkcji człowiek. Wprowadza do Sejmu spokojną, merytoryczną debatę. Nie unosi się emocjami, za co bardzo go cenię — mówiła prezeska fundacji UNAWEZA w rozmowie z „Plejadą”.
Teraz jednak podróżniczka nie ukrywa, że nie zgadza się z jedną z decyzji marszałka Sejmu. Otóż Szymon Hołownia we wtorek 5 marca poinformował, że zadecydował, iż projekty dotyczące aborcji będą procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Wiadomo, że ta informacja wywołała burzę podczas posiedzenia Sejmu, a także w sieci. Oburzona jest nią także Martyna Wojciechowska.
– Ja jestem wściekła, przecież to my, kobiety w dużej mierze zadecydowałyśmy o tym, kto dzisiaj jest u władzy. Kobiety wreszcie poszły do urn wyborczych i uważam, że to jest wielkie zobowiązanie – powiedziała podczas wywiadu w „Onet. Rano”.
Równocześnie podkreśliła, że ta decyzja uderza w kobiety. – Marszałek Szymon Hołownia jest też osobą, która ma swoje poglądy i ma do tego prawo. Natomiast kobiety, które zadecydowały o kształcie tego, kto dzisiaj jest u władzy, również mają w tej kwestii dość jasne poglądy i od początku wiadomo było, że prawo do decydowania o swoim jest jednym z najważniejszych postulatów właśnie kobiet – mówiła.
Dziennikarka odniosła się także do decyzji francuskiego parlamentu, który jako pierwszy na świecie zdecydował o wpisaniu prawa do aborcji do konstytucji. Martyna Wojciechowska nie ukrywała, że ma nadzieję, iż inne państwa wezmą przykład z Francji. – To jest przełomowa decyzja, która mam nadzieje, przytrze ścieżki innym krajom i kobietom, które wciąż cierpią. Wiemy, że zakaz aborcji, ograniczenie tego prawa uderza w kobiety, które są najbiedniejsze, bo aborcja jest i będzie, natomiast dobrze, żeby to działo się w warunkach bezpiecznych — podsumowała.