Złote Globy 2023. Jennifer Coolidge doprowadziła twórcę serialu „Biały Lotos” do łez. Wzruszające przemówienie aktorki
Kultowa aktorka znów miała okazję odebrać nagrodę za swoją rolę w serialu „Biały Lotos”. – Wow. Mogę to odłożyć, prawda? Nie ćwiczę, wiesz? Nie wytrzymam z tym długo – żartowała na scenie Coolidge, odbierając Złoty Glob w kategorii „najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu limitowanym, serialu antologii lub filmie telewizyjnym”. Następnie wygłosiła wzruszającą i zabawną przemowę, doprowadzając do łez siedzącego na sali Mike'a White'a, twórcę „Białego Lotosu”.
– Chcę tylko powiedzieć, że niektórzy ludzie, będący w tym pokoju, utrzymywali mnie w branży przez 20 lat, tymi małymi rolami – wyjaśniła ze łzami w oczach. – I Ryan Murphy ty byłeś jedną z tych osób. Te małe prace, które utrzymywały mnie przy życiu. To byłeś ty, Ryanie, i zobaczmy, kto jeszcze... kto tam jeszcze był? Byłeś tylko ty, Ryanie – żartowała, co wywołało śmiech u zgromadzonych. W 2022 roku aktorka oprócz „Białego Lotosu” zagrała także w „Obserwatorze” Ryana Murphy'ego na Netflix. Wcielenia te przyniosły jej pierwszą nagrodę Emmy i inne wyróżnienia, w tym teraz Złoty Glob.
Wzruszające przemówienie Jennifer Coolidge na rozdaniu Złotych Globów
– Nikogo nie znałam i właściwie, to donikąd nie zmierzało – mówiła, opowiadając o swojej karierze. – A potem pojawili się ci ludzie z tymi małymi pracami i wystarczyło, że przeszłam od jednej do następnej – kontynuowała, wymieniając Michaela Patricka Kinga z „Seksu w wielkim mieście” czy wspominając pracę z Reese Witherspoon przy „Legalnej Blondynce”. – Niektóre z tych produkcji miało pięć odcinków, a niektóre pięć kontynuacji. „American Pie” wydoiłam do szpiku kości – sześć, siedem? Ile chcecie! – mówiła.
Potem aktorka zwróciła się już do Mike'a White'a, mówiąc, że gdy odbierała nagrodę Emmy nie zdążyła wypowiedzieć jego nazwiska. – Chcę, żebyście wszyscy zrozumieli, że miałam wielkie marzenia i oczekiwania, będąc młodszą aktorką. Ale nie spełniły się, życie to trochę utrudniło. Myślałam, że zostanę królową Monako – miałam wielkie pomysły. A potem się starzejesz i zdajesz sobie sprawę: „Cholera, to się nie wydarzy”. Mike, dałeś mi nadzieję. Nawet jeśli to koniec, bo mnie zabiłeś (w serialu – red.), to nie ma znaczenia, bo zmieniłeś moje życie – podkreśliła. – To dla ciebie Mike – mówiła, wskazując na nagrodę. – Jeżeli jeszcze go nie znacie, to, co powinniście wiedzieć – martwi się o świat, martwi się o ludzi, martwi się o swoich przyjaciół. Jest jednym z najwspanialszych ludzi. Dał mi tyle powodów do zadowolenia. Sprawiasz, że ludzie chcą żyć dłużej – powiedziała. – To bardzo radosna noc. Dziękuję – dodała na koniec.