W Gdyni pokazano film „Ania”. Publiczność nie mogła powstrzymać łez
Aktorka i fotomodelka zmarła 5 października 2014 roku w wieku 36 lat. Miała raka. Szerokie grono fanów pokochało ją za role w takich produkcjach jak „Złotopolscy”, „Daleko od noszy”, „39 i pół”, „Kariera Nikosia Dyzmy”, „Niania”, „Sezon na leszcza” czy „Lokatorzy”. Po tym, jak rozwiodła się z tenisistą Dominikiem Zygrą w 2001 roku, była w związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem. Mieli córkę Oliwię i dwóch synów: Szymona i Jana.
Prace nad filmem dokumentalnym „Ania” trwały od wielu lat. Twórcami są Krystian Kuczkowski i Michał Bandurski, odpowiedzialni m.in. za filmy o Krzysztofie Krawczyku i Maryli Rodowicz, emitowane na antenie TVP. Produkcję mamy zobaczyć już 5 października 2022 roku.
Oliwia Bieniuk po projekcji filmu o swojej mamie: Seans był wzruszający
Film zobaczyła już publiczność 47. FPFF. Z relacji obecnych wynika, że po projekcji, widownia nie mogła powstrzymać łez. Twórcy usłyszeli też owację na stojąco.
– Seans był bardzo wzruszający. Film jest też śmieszny, na pewno będzie dużo śmiechu, dużo pozytywnych emocji, ale niestety wiadomo, że nie jest to film, który kończy się happy endem. Jest to prawdziwa historia, więc też są smutne momenty, ale to film, który jest przepięknie zrobiony i przede wszystkim delikatnie – oceniła po seansie córka Przybylskiej Oliwia Bieniuk w rozmowie z Telemagazynem. Dodała też, że produkcję traktuje jako „powrót do wspomnień” i „przypomnienie swojej mamy”.