Łzy Barbary Kurdej-Szatan na Pol'and'Rock. „Byłam przerażona”
Barbara Kurdej-Szatan w sobotę gościem w namiocie ASP na Pol’and’Rock Festival 2022, który odbywa się na lotnisku pod Czaplinkiem. Aktorka opowiadała o tym, co spotkało ją po krytycznym wpisie na temat działania Straży Granicznej w trakcie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Aktorka stwierdziła, że spotyka się obecnie nie tyle z krytyką, co zorganizowanym hejtem. - Powstają całe grupy hejterskie, które mają pewnie z tego pieniądze, że naparzają we mnie komentarzami. Sprawdzam, czy te profile są fejkowe, robię screeny. Może to mi się kiedyś przyda – tłumaczyła.
Kurdej-Szatan o „państwowej nagonce”
Jak wspominała, najgorzej było tuż po jej wpisie o SG, kiedy to do akcji włączyła się także Telewizja Polska. Za wulgarność przeprosiłam. Może to nie było miejsce na wulgaryzmy. Ale w TVP, we wszystkich serwisach, nie było mówione, z jakiego powodu tak zareagowałam. To była manipulacja – mówiła aktorka.
Kurdej-Szatana wspominała, że jej spontaniczne napisane słowa wywołały falę nagonki i nienawiści na bezprecedensową skalę. - Fala tej nagonki, tej nienawiści, tych gróźb, życzenia śmierci były dla mnie szokujące. To był atak państwowy. To było narzucone z góry. Manipulacja została wytworzona i narzucona z góry. To było dla mnie szokujące. Byłam przerażona – mówiła gwiazda.
Jak przyznała, po materiale białoruskiej telewizji na swój temat byłą przerażona. Obawiała się o swoje bezpieczeństwo do tego stopnia, że nie chciała pojechać do Krakowa, by wystąpić w sztuce. Bałam się, że ktoś przyjdzie na spektakl i coś mi zrobi. Zaczęłam się bać — mówiła Kurdej-Szatan, nie kryjąc łez.