Co z koncesją dla TVN7? Edward Miszczak bije na alarm: Ten kanał może zniknąć
Weto Andrzeja Dudy w sprawie „lex TVN” nie zakończyło problemów nadawcy. Aktualnie obowiązująca koncesja TVN7, należącej do TVN Grupa Discovery, wygaśnie 25 lutego. Stacja złożyła wniosek o jej przedłużenie ponad roku temu, 23 grudnia 2020 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zwleka jednak z podjęciem decyzji do ostatniej chwili. Wtorkowe posiedzenie Rady również nie przyniosło rozstrzygnięcia w tej sprawie. Jak podały Wirtualne Media, za przedłużeniem koncesji opowiedzieli się przewodniczący Witold Kołodziejski, wiceprzewodnicząca Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk, a przeciwko byli Andrzej Sabatowski i prof. Janusz Kawecki. Do przedłużenia koncesji potrzebne są cztery głosy.
Koncesja dla TVN7. Skąd zastrzeżenia?
Część członków KRRiT ma zastrzeżenia co do struktury właścicielskiej stacji. Ich zdaniem narusza ona art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, koncesję może otrzymać spółka, której właściciel ma siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnie grupa TVN jest zarządzana przez spółkę Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery.
Miszczak: Ten kanał to nasze oczko w głowie
W związku z tym TVN przystąpiło do ofensywy. Stacja przygotowała między innymi spot, w którym gwiazdy ostrzegają, że „największy kanał rozrywkowy w Polsce” może niedługo zakończyć nadawanie. – Ten kanał jest od trzech lat naszym oczkiem w głowie. Staramy się inwestować bardzo dużo. Teraz przygotowujemy, w czasach pandemii – co jest ogromnym wysiłkiem – projekty za granicą. To są ogromne koszty, wysiłki, żeby widownia miała swój ulubiony program w nowej formie – mówił na antenie TVN24 dyrektor programowy stacji Edward Miszczak.
TVN apeluje do widzów o wsparcie
Alarmował, że „kanał może zniknąć z dystrybucji naziemnej za kilkanaście dni, bo znowu Krajowa Rada – po TVN24 – teraz zajmuje się odnowieniem koncesji Siódemki i nie ma przekonania, że ten kanał powinien dalej funkcjonować”. Jak mówił, „nie ma żadnego formalnego powodu” do tego. – Zwróciliśmy się do jedynego czynnika, który może jeszcze zafunkcjonować, czyli do naszych widzów. Jeśli państwo chcą tego kanału dalej, to proszę wysyłać maile na adres Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – zaapelował Miszczak na antenie.