W środę wieczorem Joana Opozda opublikowała poruszający wpis, w którym zdradziła, że jej synek trafił do szpitala. Aktorka przyznała, że u maluszka zdiagnozowano infekcję, która wywołała wysoką gorączkę. „Niestety wczoraj u mojego miesięcznego synka zdiagnozowano poważną infekcję, rano miał straszną gorączkę i najbliższy czas spędzimy w szpitalu na oddziale patologii noworodka. Mały dostaje antybiotyk dożylnie a jego stan jest stabilny. Będzie dobrze” – czytamy. Celebrytka zwróciła też uwagę na trudne warunki na jakie skazani są rodzice czy opiekunowie najmłodszych pacjentów. Pokazała jak wygląda krzesło, na którym często spędza się całą noc. „Dzisiejszą noc spędziłam na podłodze w szpitalu, leżąc przy łóżeczku Vincenta. Na takich oddziałach nie ma łóżek dla matek, a jedynie fotele, na których nie sposób nawet karmić. Nie wyobrażam sobie jak te wszystkie mamy, które czasami muszą spędzić w takim miejscu kilka miesięcy dają sobie radę. Usłyszałam, że pacjentami są tutaj dzieci i to o nie należy dbać, nie o matki” – alarmuje gwiazda.
Antoni Królikowski komentuje stan zdrowia syna
Do sprawy odniósł się też ojciec małego Vincenta, skontaktowała się z nim redakcja „Faktu”. Jak się okazało, gwiazdor już zdążył odwiedzić swojego syna i jego mamę Joannę Opozdę. W wypowiedzi nawiązał też do problemu na jaki zwróciła uwagę aktorka tj. warunki dla rodziców. – Byłem w szpitalu i rozmawiałem z ordynatorem, także wszystko jest pod kontrolą. Zadbałem też, żeby Asia miała odpowiednie warunki – powiedział Królikowski. Nie zdradził jednak zbyt wiele szczegółów dotyczących maluszka. – Dla mnie najważniejszy jest teraz Vincent i jego zdrowie i dla Asi też, także prosimy o uszanowanie tego – poprosił aktor.
Czytaj też:
Magda Gessler zaręczyła się. Przyjęła od Waldemara czarny diament