Jak podają lokalne media, vloger zmarł w zeszły piątek 26 listopada. Jego ciało znaleziono w przeręblu zamarzniętego jeziora w norweskiej gminie Kongsberg. Świadek dramatycznej sytuacji, usłyszał krzyki youtubera i powiadomił służby ratunkowe. Wiadomo, że służbom medycznym udało się wyciągnąć Apetora z jeziora i został przewieziony do szpitala. Nie udało się go jednak uratować.
Apetor - kim był?
Apetor nagrywał filmy, na których pokazywał wymagające dużej odwagi i śmiałości wyczyny na lodzie. Często wędrował po zamarzniętym, cienkim lodzie boso, popijając przy tym alkohol. Wszystko ze swoistym poczuciem humoru, przez które zyskał sobie sympatię internautów. Jego kanał na YouTube śledziło ponad 1,2 mln ludzi. Profil na Instagramie 65 tys. followersów.
Zaledwie kilka dni przed śmiercią Tor Eckhoff opublikował na YouTube wideo zatytułowane: „Nie umarłem, dziś kończę 57 lat”, podobnie, jak zrobił to w swoje poprzednie urodziny. Wiadomo, że gdy Apetor wpadł do przerębla, nagrywał kolejny film na swój kanał.
Czytaj też:
UOKiK sprawdza influencerów. Na czarnej liście m.in. Maffashion i Kruszwil