Burza po nagraniu Luny. Wokalistka tańczyła przed ołtarzem?
O Lunie, czyli Aleksandrze Wielgomas, usłyszeć można było w ubiegłym roku, kiedy wystąpiła w krajowych eliminacjach do Eurowizji, wygrywając je. Pokonała m.in. Edytę Górniak i Justynę Steczkowską. Następnie reprezentowała nasz kraj piosenką „The Tower”, nie docierając jednak do finału.
Kontrowersje wokół Luny
Wirtualna Polska ujawniła później, że TVP zarządziła powtórkę głosowania, by wygrała Luna. Na artystkę spadła fala hejtu i oskarżenia o to, że wpływowy ojciec pomagał jej w karierze. Mowa o Andrzeju Wielgomasie, prezesie firmy Dawtona.
– Myślę, że status materialny moich rodziców przeszkadza w mojej karierze. Wcale nie traktuję tego jako coś, co mi pomogło. Ludzie wysnuwają jakieś teorie, że rzekomo moi rodzice pomogli mi osiągnąć sukces, a ja na przykład na swojej skórze widzę to na odwrót – mówiła Luna.
– W momencie, kiedy wszyscy zaczęli się interesować moim życiem, moją rodziną i szukali na ten temat różnych informacji, to mi to utrudniło wiele rzeczy – dodawała.
Luna krytykowana za nagranie na TikToku
Teraz znów jest głośno o Lunie, która swój utwór „Hush husH” promowała nagraniem z wykorzystaniem religijnych symboli. Tańczyła do klubowej muzyki przed obrazem Jezusa Miłosiernego, a internauci dodawali, że całe tło jej występu wyglądało jak ołtarz.
Pod naporem krytyki Aleksandra Wielgomas zdecydowała się usunąć klip z TikToka. Nagranie zostało jednak zapisane i szybko trafiło na X, gdzie wciąż trwa zażarta dyskusja na jego temat. Część osób komentuje, że jest to przestroga przed wrzucaniem do sieci materiałów bez wcześniejszego zastanowienia. Nic bowiem w internecie nie ginie i szybko może zostać wypomniane autorom.