Gwiazdor serialu trafił do szpitala po nagłym ataku. „Okropny ból głowy”

Dodano:
Liev Schreiber Źródło: Newspix.pl / ABACA
Gwiazdor popularnego serialu „Ray Donovan” trafił do szpitala z powodu okropnej migreny. Fani zaniepokojeni, bo to nie pierwszy raz.

Liev Schreiber spędził niedzielną noc w nowojorskim szpitalu po nagłym ataku silnego bólu głowy. Jak zapewnia przedstawiciel aktora, sytuacja została już opanowana, a sam Schreiber wrócił do pracy. Fani jednak mają powody do niepokoju. To nie pierwszy raz, kiedy gwiazdor mierzy się z podobnymi dolegliwościami.

Gwiazdor trafił do szpitala. „Ze względów bezpieczeństwa”.

Do incydentu doszło w niedzielę. Według informacji portalu TMZ aktor zgłosił się do swojego lekarza, gdy nagle wystąpił u niego „potężny ból głowy”. Medyk nie miał wątpliwości i polecił mu natychmiastową wizytę w szpitalu. 58-letni Schreiber został zatrzymany na noc i przeszedł serię szczegółowych badań. Nie ujawniono, co konkretnie spowodowało jego dolegliwości.

We wtorek przedstawiciel aktora poinformował magazyn „Entertainment Weekly”: „Ze względów bezpieczeństwa Schreiber udał się do szpitala na badania i od poniedziałkowego popołudnia dostał zgodę na powrót do pracy”.

Migreny, amnezja i „najgorszy koszmar aktora”

To nie pierwszy sygnał, że Schreiber ma problemy zdrowotne związane z silnymi migrenami. Podczas występu w „Late Night With Seth Meyers” w kwietniu ubiegłego roku opowiedział historię, która mogła skończyć się dramatycznie. W trakcie gry w broadwayowskiej adaptacji sztuki Johna Patricka Shanleya „Doubt: A Parable” aktor doznał migreny z towarzyszącą jej nagłą amnezją.

Sytuację opisywał słowami: „[To był] najgorszy koszmar, jaki aktor może sobie wyobrazić”. Jak tłumaczył, siedział w garderobie, cierpiąc na silny ból głowy, który początkowo wziął za skutek „zjedzenia fast foodu”. Chwilę później, schodząc po schodach, pomyślał: „To nie jest normalne. Źle się czuję”. Najbardziej niepokojący moment przyszedł wtedy, gdy za kulisami zobaczył swoją partnerkę Amy Ryan i… nie pamiętał jej imienia. To był dla niego sygnał alarmowy. „Wszystko znika. Sztuka znika mi z głowy… Wiem, że gram w sztuce, ale nie wiem, w jakiej” – wspominał. Na widok przerażonego lekarza i równie zaniepokojonej żony pomyślał: „Dobra, miałem udar. To już koniec”.

Diagnoza: przejściowa amnezja globalna

Rezonans magnetyczny nie wykazał jednak żadnych zmian ani krwawienia w mózgu. Neurolog zdiagnozował u aktora przejściową amnezję globalną — rzadkie schorzenie, które w większości przypadków ustępuje samoistnie. Jak wyjaśnił Schreiber, lekarz uspokoił go słowami: „Nigdy więcej tego nie będziesz mieć i przejdzie ci to w ciągu ośmiu do 24 godzin”. Aktor wspominał, że podszedł do diagnozy z dużą nieufnością: „Wiecie, jako typowy żydowski hipochondryk, jestem przekonany, że miałem udar, a oni go po prostu nie wykryli”. Następnego dnia jednak wszystko wróciło do normy: „Zasypiam, budzę się i pamiętam całą sztukę”.

Według Cleveland Clinic przejściowa amnezja globalna to stan, w którym dochodzi do nagłej, krótkotrwałej utraty pamięci i dezorientacji. Najczęściej dotyka osoby w średnim i starszym wieku. Wywołują ją m.in. migreny, intensywny wysiłek fizyczny, stres, a nawet nagła zmiana temperatury. Nie pozostawia długotrwałych skutków i zanika w ciągu doby.

Schreiber uspokaja fanów

Po niedzielnym incydencie Liev Schreiber, mimo że przeszedł serię badań i chwilową obserwację, wrócił już do pracy. Na razie nie ujawniono, co mogło wywołać kolejny epizod bólu głowy, ale przedstawiciel aktora stanowczo zapewnia, że jego stan jest stabilny.

Fanom pozostaje trzymać kciuki, by gwiazdor, który wielokrotnie podkreślał, jak intensywna praca i stres potrafią odbić się na zdrowiu, nie musiał więcej wracać do podobnych doświadczeń.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...