Zillmann przerywa milczenie. Mówi wprost o rozstaniu
W poniedziałkowy wieczór, 17 listopada Katarzyna Zillmann po raz pierwszy publicznie odniosła się do rozstania z Julią Walczak.
„To nie jest czarno-białe”. Zillmann zabrała głos
Podczas live’a „Toplespodcast” na TikToku Zillman przyznała wprost, że sytuacja jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. — „To nie jest takie czarno-białe. Nigdy nie powiem nic złego o Julii. Ja noszę swój krzyż i swoje winy, a teraz muszę to przemielić w sobie” — powiedziała podczas rozmowy na żywo.
Choć to Julia Walczak pierwsza potwierdziła rozstanie, odpowiadając pod jednym z filmów na Instagramie krótkim „Nieaktualne jak coś”, dopiero słowa Zillmann zaczęły rozjaśniać sytuację tym, którzy jeszcze mieli wątpliwości.
Wieczór z Janją Lesar. „To był błąd z mojej strony”
Wioślarka odniosła się także do zdjęć i nagrań wykonanych po finale „Tańca z Gwiazdami”, które wywołały gorącą dyskusję w mediach. Wyglądało, że Katarzyna doskonale się wówczas bawiła ze swoją partnerką z parkietu — „Zdjęcie zrobiono zza szyby. Impreza była w środku. To był błąd z mojej strony” — wyjaśniła Zillmann.
W programie podkreśliła, że doskonale zna mechanizmy show-biznesu. — „Ale ja rozumiem, jak to działa i wiem, że ludzi to podkręca. A że ludzi to podkręca, to media będą to bardziej kręcić” — dodała.
Przeszła do historii. Dwukrotnie
Choć prywatnie przeżywa trudne chwile, Katarzyna Zillman może mieć powody do radości. Już przeszła do historii i to nie tylko jako sportsmenka. Z jednej strony — wicemistrzyni olimpijska, mistrzyni świata i Europy w wioślarstwie. Na igrzyskach w Tokio 2021 zdobyła srebrny medal w czwórce podwójnej, wielokrotnie stawała też na podium mistrzostw świata i Europy. Z drugiej to gwiazda pierwszej żeńskiej pary "Tańca z Gwiazdami”. I jak widać z tej okazji równie o niej głośno.