Harrison Ford ostro o Trumpie. „Nie znam większego przestępcy w historii”

Dodano:
Harrison Ford Źródło: YouTube / Jimmy Kimmel Live
Harrison Ford, jeden z najpopularniejszych aktorów Hollywood, nie przebiera w słowach, ostro krytykując Donalda Trumpa.

W rozmowie z „The Guardian” aktor i od lat zaangażowany działacz na rzecz ochrony środowiska nie krył emocji, zarzucając byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych ignorancję, kłamstwa i świadome niszczenie planety. Jego zdaniem świat zmierza „prosto do piekła” przez politykę klimatyczną prowadzoną przez administrację Trumpa.

„Nie ma żadnych zasad, tylko kaprysy”

Aktor znany z takich hitów jak „Blade Runner”, „Indiana Jones” czy „Air Force One” nie owijał w bawełnę. – „On nie ma żadnych zasad, ma kaprysy. To mnie śmiertelnie przeraża. Ignorancja, pycha, kłamstwa, perfidia” – powiedział Ford, nie szczędząc ostrych słów.

Według gwiazdora Trump doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi. – „Wie lepiej, ale pasuje mu status quo i zarabia pieniądze garściami, podczas gdy świat obraca się w ruinę” – ocenił. W dalszej części rozmowy padło najmocniejsze zdanie: – „Nie znam większego przestępcy w historii”.

Krytyka polityki klimatycznej Trumpa

Harrison Ford od wielu lat angażuje się w działania proekologiczne. Jest wiceprzewodniczącym organizacji Conservation International i regularnie występuje w filmach dokumentalnych poświęconych zmianom klimatycznym. Dlatego, jak przyznał, polityka Trumpa budzi w nim szczególny gniew.

Prezydent USA wielokrotnie kwestionował istnienie zmian klimatycznych, nazywając je „największym oszustwem, jakiego kiedykolwiek dokonano na świecie”. Jego administracja dążyła do cofnięcia licznych przepisów środowiskowych, wycofała Stany Zjednoczone z Porozumienia Paryskiego i konsekwentnie wspierała przemysł paliwowy, zachęcając firmy do „wiercenia, wiercenia, wiercenia”. Ford ironicznie skomentował także niechęć Trumpa do energii wiatrowej, sugerując, że prezydent po prostu „nie widział żadnej złotej turbiny”.

„Traci grunt pod nogami, bo wszystko, co mówi, to kłamstwo”

Aktor nie ma jednak wątpliwości, że walka o przyszłość planety wciąż trwa. – „Traci grunt pod nogami, bo wszystko, co mówi, to kłamstwo” – stwierdził, odnosząc się do prezydenta. – „Jestem przekonany, że możemy złagodzić skutki zmian klimatu, zyskać czas na zmianę zachowań, stworzenie nowych technologii i pełniejsze skupienie się na wdrażaniu tych polityk”.

Podkreślił też, że ludzkość ma potencjał, by odwrócić niekorzystne trendy. – „Musimy jednak rozwinąć wolę polityczną i intelektualne wyrafinowanie, aby uświadomić sobie, że my, ludzie, jesteśmy zdolni do zmian. Jesteśmy niesamowicie elastyczni, niesamowicie pomysłowi. Jeśli skupimy się na problemie, w większości przypadków możemy go rozwiązać” – mówił Ford.

Aktor, który odgrywał prezydentów, komentuje prawdziwą politykę

Harrison Ford w przeszłości kilkakrotnie wcielał się w postacie przywódców – zarówno w fikcyjnego prezydenta USA w filmie „Air Force One”, jak i w generała Thaddeusa „Thunderbolta” Rossa w Marvel Cinematic Universe. Najnowszy film z jego udziałem, „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat”, trafił do kin kilka tygodni po tym, jak aktor musiał ewakuować się z domu w Kalifornii podczas pożarów.

– „Wiedziałem, że to nadchodzi. Głoszę to od 30 lat. Wszystko, co mówiliśmy o zmianach klimatu, sprawdziło się. Dlaczego to nie wystarczy, by zaniepokoić ludzi i skłonić ich do zmiany zachowań? Z powodu utrwalonego status quo” – powiedział aktor. Słowa Harrisona Forda odbiły się szerokim echem w amerykańskich mediach. Biały Dom nie odpowiedział na prośby dziennikarzy m.in. z „Entertainment Weekly” o komentarz, jednak jedno jest pewne – hollywoodzki gwiazdor nie zamierza milczeć w sprawie, którą uważa za kluczową dla przyszłości planety.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...