Żona Tomasza Jakubiaka przerwała milczenie. „Nie potrafię nie tęsknić”

Dodano:
Tomasz Jakubiak z żoną Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Przez pół roku milczała. Zniknęła z mediów społecznościowych. Teraz opublikowała wpis, który rozrywa serca.

Minęło dokładnie pół roku od dnia, gdy zmarł Tomasz Jakubiak – znany kucharz, dziennikarz kulinarny i osobowość telewizyjna. Jego żona, Anastazja Jakubiak, przez wiele miesięcy milczała w mediach społecznościowych. Teraz przerwała ciszę, publikując poruszający wpis, który jest jednocześnie listem do ukochanego męża i świadectwem siły po stracie.

Zniknęła po stracie męża

Związek Tomasza i Anastazji Jakubiaków rozpoczął się w 2019 roku. W 2020 roku na świat przyszedł ich syn, a trzy lata później para wzięła ślub podczas kameralnej ceremonii na Bali.

Gdy kucharz zachorował, Anastazja trwała przy nim do samego końca, wspierając go z ogromnym oddaniem. Po śmierci Tomasza, 30 kwietnia 2025 roku, opublikowała w mediach społecznościowych jedynie krótką wiadomość z informacją o pogrzebie. Od tamtej pory, przez pełne sześć miesięcy, milczała. Dopiero 30 października przerwała ciszę, publikując wpis, który, jak przyznali internauci, chwyta za serce.

„Nie potrafię nie tęsknić” – list do Tomka Jakubiaka

Nowy wpis Anastazji Jakubiak ma formę osobistego listu skierowanego do zmarłego męża. To szczere wyznanie kobiety, która mimo bólu próbuje odnaleźć siłę, by żyć dalej – dla siebie i dla syna.

„Do Tomka: »6 miesięcy. Tyle Cię z nami nie ma. Wyruszyłeś w swoją podróż i chociaż obiecałeś, że spotkamy się kiedyś, tam w kosmosie, to nie potrafię nie tęsknić. Każdego dnia. Wierzę, że patrzysz na mnie i na Bąbla z góry. To daje mi siłę. Aby wstać, uśmiechnąć się i co rano ruszyć w poszukiwaniu radości życia«” – napisała Anastazja.

W dalszej części dodała: „Byłbyś zadowolony – udaje się coraz częściej. I chociaż wiem, że żałoba nie ma terminu ważności, to moje życie i naszego synka jest TU. Z Tobą na górze, ze wspomnieniami i naszą bezgraniczną miłością”.

„Jestem gotowa” – deklaruje wdowa po kucharzu

W drugiej części wpisu Anastazja Jakubiak zwróciła się do osób, które wspierały ją i jej męża w czasie jego choroby. W jej słowach słychać wdzięczność, ale i gotowość, by wyjść z cienia żałoby i podzielić się swoją historią z innymi.

„Drodzy bliscy, przyjaciele i wszyscy ci, od których otrzymałam bezinteresowne wsparcie: Dziękuję. Za przestrzeń, za czas, za bycie obok. Ostatnie półtora roku przedefiniowało mnie jako kobietę, żonę, matkę. [...] Pożegnanie i szukanie własnej drogi to moja jak dotychczas, najcięższa próba. Czy jestem po niej silniejsza i mocniejsza? Nie wiem, ale jestem gotowa by podzielić się z wami tą drogą. Niezależnie jaka ona będzie” – napisała.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...