Justyna Steczkowska wyśmiana w kabarecie. Mocne porównanie
Justyna Steczkowska wystąpiła w środę wieczorem w programie „Kabaret K2. Jedziemy po bandzie” emitowanym na antenie Polsatu. Artyści nie mieli dla niej taryfy ulgowej – od razu wzięli na celownik jej wygląd i wiek. Jak zareagowała?
Pożartowali sobie z wieku Justyny Steczkowskiej
„Kabaret K2. Jedziemy po bandzie” jesienią wrócił na antenę Polsatu. Artyści od początku zapowiadali, że nie zamierzają się hamować. Tytuł zobowiązuje, więc ich skecze balansują na granicy, często bez tematów tabu. „Chcemy poruszać tematy dosadniej i bardziej po bandzie, bo tytuł do tego zobowiązuje. Nie jesteśmy ani ugodowi, ani gładcy” – podkreślał Tomasz Łupak z K2. Gościem specjalnym premierowego odcinka została Ewa Kasprzyk, tym razem w szpony kabareciarzy dostała się Justyna Steczkowska.
Już na początku show padły mocne żarty. Kabareciarze sugerowali, że piosenkarka zawdzięcza swoją urodę czarom. „Mówi pan, że Justyna Steczkowska jest wiedźmą? Wy wiecie, ile ona ma lat? Trzysta lat zamieniła na trzydzieści? [...] Tak naprawdę nikt nie wie, jak ona wygląda. Widzieliście ją kiedyś bez makijażu?” – żartowali.
Widzowie podzieleni. Jedni w zachwycie, inni oburzeni
Steczkowska, znana z ciętego języka i klasy, odpowiedziała z humorem. „Wiedźma to jest taka kobieta, która wie, więc ja myślę, że tu siedzą same wiedźmy” – skwitowała, zbierając gromkie brawa.
Po emisji w sieci zawrzało. Wielu widzów chwaliło kabaret. „Wyszło wam znów fajnie K2”, „Jesteście niesamowici K2”, „Nie przepadam za kabaretami, ale ten będę mogła oglądać w nieskończoność”, „Nie lubię kabaretów, ale takie kabarety to ja mogę codziennie oglądać” – komentowali. Nie brakowało jednak krytycznych głosów. „Jaki żałosny dowcip. Nie wiem, dla mnie nic śmiesznego” – napisała jedna z internautek.