Gwiazda PRL-u podzieliła smutny los swojej macochy. Polacy o niej zapomnieli

Dodano:
Dorota Kwiatkowska w 1978 roku w filmie „Akwarele”
Dorota Kwiatkowska w 1978 roku w filmie „Akwarele” Źródło: FORUM
Wielu wróżyło jej nie tylko wielkie role, ale i sukcesy poza granicami kraju. Dorota Kwiatkowska jednak poświęciła sukces zawodowy dla miłości.

Była jedną z najbardziej obiecujących aktorek lat 80. ubiegłego wieku, a rola w filmie „Thais” przyniosła jej ogromny rozgłos. Jednak Dorota Kwiatkowska podjęła zaskakującą decyzję i u szczytu popularności wyjechała za miłością za granicę. Choć później próbowała wrócić na ekrany, nigdy nie odzyskała dawnej pozycji.

Od gwiazdy PRL do życia w cieniu: historia Doroty Kwiatkowskiej

Dorota Kwiatkowska (znana również jako Dorota Rae) urodziła się 15 września 1957 roku w Warszawie. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie w 1980 roku. Już podczas studiów zadebiutowała na ekranie w filmie „Akwarele” (1978), lecz to rola w kontrowersyjnym filmie „Thais” z 1983 roku przyniosła jej największy rozgłos. Ona sama jednak nie ma wyłącznie pozytywnych wspomnień z planu tej produkcji – doszło na nim bowiem do poważnego wypadku.

Aktorka została przypadkowo popchnięta przez statystkę, w wyniku czego doznała poważnych obrażeń i konieczna była operacja. „Podczas kręcenia omal nie straciłam życia. Jedna ze statystek mnie popchnęła. Wpadłam na wazę, pokaleczyłam się strasznie, konieczna była operacja. Nie było chirurga. Omal się nie wykrwawiłam. W końcu po 5 godzinach operowano mnie na kuchennym stole. Mam dziesiątki szwów” – wspominała w jednym z wywiadów.

Na początku lat 80. Kwiatkowska na ulicach Warszawy poznała też swojego przyszłego męża, kompozytora Charlesa Bodmana Rae'a. – Pewnego dnia odśnieżałam z sąsiadem Stefanem Mellerem chodnik. Patrzymy, wychodzi jakiś elegancki pan. Po chwili zakopał się samochodem w zaspie. Spojrzeliśmy na siebie: „Popchniemy?”, „No, dobrze, pomożemy!”. Facet nawet nam nie pomachał. Potem tłumaczył, że nie mógł, bo by zakopał się ponownie. Oficjalnie poznałam go kilka dni później na przyjęciu. Oświadczył mi się po dwóch tygodniach – opowiadała Kwiatkowska.

Po ślubie w 1986 roku zamieszkali w Londynie, a w 2001 roku przenieśli się do Adelajdy w Australii. Choć artystka próbowała kontynuować karierę za granicą, występując m.in. w serialach „Doctor Who” i „My Baby”, filmie „Kameleon” z 2001 roku oraz w spektaklu „Run for Your Wife”, tęskniła za Polską i rodzimą sceną. – Brakuje mi sztuki. Dzika rozpacz po prostu... A jeszcze na dokładkę znajomi w Sydney i Melbourne kpią ze mnie, że mieszkam w Adelajdzie, gdzie nie mam szans na granie w filmie czy teatrze – żaliła się.

– Nie mogę, rzecz jasna, poświęcić czegokolwiek z życia rodzinnego, które jest mi drogie, na to tylko, by być aktorką, chociaż tak bardzo pragnę grać! Powiem szczerze: po przyjeździe do Adelajdy chciałam znów ułożyć swoje zawodowe życie. A więc: od nowa, pod górę. Nie mam siły – tłumaczyła w wywiadzie dla „Przeglądu Australijskiego”.

W Australii prowadziła też audycję radiową, pisała wiersze i malowała. W 2014 roku wydała tomik poezji „Samotność ma dwie nogi”. Podczas spotkania autorskiego w Warszawie powiedziała przyjaciołom: „Tak trudno uwierzyć, że już nigdy nie będzie nam dane się spotkać”. Niestety – miała rację. Dorota Kwiatkowska niespodziewanie zmarła 19 grudnia 2018 roku w Adelajdzie w wieku 61 lat. Jej pogrzeb odbył się dopiero pół roku później, 7 czerwca 2019 roku, na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Co ciekawe, jej historia przypomina losy macochy artystki, Ewy Krzyżewskiej, która również porzuciła karierę aktorską dla miłości i zmarła w zapomnieniu.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...